Żużel. Na razie nie mogą wyjechać na tor. Myślą jednak o planie awaryjnym
Początek marca przyniósł w Polsce zmianę pogody. Jeszcze niedawno wydawało się, że już niedługo na polskie tory wyjadą pierwsi żużlowcy. Opady śniegu i minusowe temperatury spowodowały jednak, że plany te trzeba było przesunąć na później.
Stadion Miejski w Ostrowie Wielkopolskim słynie z tego, że w poprzednich latach najczęściej jako jeden z pierwszych w Polsce przyjmował żużlowców właściwie z całego świata. To pomagało także miejscowym zawodnikom, którzy szybko mogli z powrotem "poczuć" motocykl i mieli więcej czasu na przetestowanie i jak najlepsze dopasowanie nowych części.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Czugunow, Drabik i Mazur gośćmi MusiałaPlusem dla ostrowian może być fakt, że w podobnej sytuacji są w tym momencie praktycznie wszystkie drużyny w Polsce. Jak poinformował szkoleniowiec Arged Malesy, aby wyjechać na tor, potrzeba w tym momencie 3-4 dni dobrej pogody z wyższą temperaturą i z brakiem opadów. Według prognozy Yr.no, ocieplenie ma przyjść już w piątek, nadal jednak zapowiadane są spore ilości deszczu.
Z tego też powodu coraz większa liczba klubów zdecydowała się na krótki wyjazd na południe Europy. Wiadomo już, że poza Polską trenować będą Cellfast Wilki Krosno, Motor Lublin oraz ZOOleszcz GKM Grudziądz (Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ). W Ostrowie jeszcze nie panikują, ale trener przyznaje, że być może także i Ostrovia będzie musiała skorzystać z gościnności innych ośrodków.
- Nie ukrywam, że jak będzie nadal problem z pogodą w Polsce, zaczniemy się rozglądać za treningami na południu Europy. Jeszcze spokojnie do tego podchodzimy, bo jest miesiąc do ligi, ale rozważamy scenariusz, że będziemy musieli pojechać zagranicę, by potrenować - podsumował Mariusz Staszewski.
Czytaj także:
- Żużel. Zmora odpowiada na słowa Grzyba. Chodzi o sytuację finansową Stali Gorzów
- Deszcz pieniędzy z państwowych spółek w ciągu kilku dni trafił do klubów
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>