Żużel. Mógł zostać klubowym kolegą Zmarzlika. Wicemistrz kraju kończy karierę

Miran Prażnik w rozmowie z WP SportoweFakty nie ukrywał, że Bartosz Zmarzlik jest jego idolem. U boku mistrza świata jednak nie pojedzie, bo kiedy ten trafił do Motoru Lublin, to Słoweniec skończył karierę.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Miran Praznik WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Miran Praznik
Słoweński żużel czeka na następcę Mateja Zagara. Największe szanse na to, by zrobić wielką karierę ma Anże Grmek. Wydawało się, że młody zawodnik będzie miał konkurencję na krajowym podwórku w osobie Mirana Praznika.

Tak się jednak nie stanie. Słoweniec, który w ubiegłym sezonie ścigał się w barwach Motoru Lublin zdecydował się dosyć niespodziewanie zakończyć swoją karierę.

19-latek wystąpił w trzech meczach U-24 Ekstraligi. Na tor wyjeżdżał do ośmiu biegów, w których wywalczył pięć punktów z bonusem.

W ojczyźnie został wicemistrzem do 21. roku życia.

"Miran postanowił zakończyć karierę zawodniczą i chce się skupić na innych tematach" - poinformował słoweński klub Prażnika, AMD Krsko.

Czytaj także:
Kobieta z kontraktem w klubie PGE Ekstraligi. Oto co mówi o historycznej chwili
Kibice grzmią, że okradli go ze srebra. "Nawet nie widział tego wypadku"

ZOBACZ WIDEO: Gleb Czugunow stracił miejsce w składzie. Jako przyczynę podał stan psychiczny i brak zaangażowania


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×