"Czy Mejza będzie zajmował się leczeniem kontuzjowanych zawodników Falubazu?" - zapytał jeden z użytkowników Twittera, nawiązując do szopki, jaka miała miejsce w czwartek w Zielonej Górze. Na konferencji Falubazu Zielona Góra pojawił się skompromitowany poseł Łukasz Mejza. To on miał załatwić wsparcie państwowej Enei, która została sponsorem tytularnym klubu.
To również poseł Mejza miał m.in. zachęcać rodziców chorych dzieci do niesprawdzonej i potencjalnie niebezpiecznej terapii za 80 tys. dolarów. Jego biznes opisali razem Szymon Jadczak i Mateusz Ratajczak, dziennikarze Wirtualnej Polski. Po naszych publikacjach Mejza stracił stanowisko w rządzie, ale nadal wspiera Zjednoczoną Prawicę w Sejmie.
Mejza udziela się politycznie w regionie, z którego pochodzi, bo ma mieć obiecane "biorące" miejsce na liście wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Tyle że kontrowersyjny parlamentarzysta może się przeliczyć. Już na czwartkowej konferencji kibice krzyczeli do niego, że ma "wy*****" i trzeba ich było prosić o opuszczenie sali.
ZOBACZ WIDEO: Maksym Drabik: Nie wiem, jaki stan emocjonalny będzie mi towarzyszył przy pierwszych meczach
Równie krytycznie Mejza oceniany jest w sieci. "Jak nisko trzeba upaść, by usiąść przy jednym stole z łajzą. Wolę Falubaz w drugiej lidze, niż wchodzenie w jakiekolwiek konszachty z tym dnem moralnym. Wstyd i żenada" - napisał na fanpage'u Krzysztof, kibic z Kożuchowa.
"Mam takie pytanie, czy w przerwach między biegami Mejza będzie oszukiwał rodziców śmiertelnie chorych dzieci? Serio, większego wstydu niż pokazywanie tego oszusta na tle nazwy klubu, to nie można sobie wyobrazić" - dodał inny z fanów Falubazu.
"To jak 'napluć' chorym dzieciom i ich rodzicom w twarz" - brzmi komentarz kolejnego z użytkowników Facebooka.
Zdaniem części kibiców, wsparcie załatwione przez Mejzę bardzo się przyda, bo związek Falubazu z kontrowersyjnym posłem doprowadzi do obniżenia frekwencji na stadionie przy ul. Wrocławskiej. "Tych pieniędzy od Mejzy to musicie dostać bardzo dużo, bo z biletów to będzie chyba dużo mniej" - skomentował pan Artur.
Niektórzy spodziewają się nawet, że Mejza dopiero zobaczy, jak bardzo "polubili" go kibice Falubazu. Sympatycy zielonogórskiej ekipy słyną bowiem z dość barwnych opraw meczowych i niewykluczone, że jedna z nich w sezonie 2023 zostanie poświęcona posłowi.
"Jak widać po komentarzach, wizerunkowo to chyba było mało opłacalne i dla klubu i dla pana uzdrowiciela. Liga się zacznie zaczną się oprawy i kibice będą mogli wyrazić swój sprzeciw, a wątpię aby uzdrowiciel mógł wtedy zaprosić panów polityków i pokazać im, jakie ma poparcie i jak kibice mu dziękują za pomoc Falubazowi..." - ocenił pan Kamil.
Znamienne jest też to, że od Łukasza Mejzy już teraz dystansują się władze klubu i Enei. Wojciech Domagała, prezes zielonogórskiego Falubazu, mówił w czwartek, że "najważniejszą rzeczą jest zbudowanie klubu", które powinno być działaniem apolitycznym. Za to Artur Murawski z Enei mówił, że jest na konferencji tylko po to, by "zakomunikować, że nawiązaliśmy współpracę z klubem Falubaz Zielona Góra".
Czytaj także:
- Na stadionie walczył o swoją przyszłość. "Kierownictwo PiS dostało sygnał"
- Powrót uzdrowiciela Łukasza Mejzy