Żużel. Koszmarny wypadek w Częstochowie. Zawodnik wypadł poza tor!

Facebook / Na zdjęciu: upadek Mateusza Szczepaniaka
Facebook / Na zdjęciu: upadek Mateusza Szczepaniaka

8. bieg Memoriału Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego pechowo zakończył się dla Mateusza Szczepaniak. Doświadczony zawodnik na jednym z łuków stracił panowanie nad motocyklem, uderzył w dmuchaną bandę, a następnie przeleciał przez nią.

Wypadek wyglądał koszmarnie. Ku zdziwieniu kibiców zgromadzonych na obiekcie Włókniarza Częstochowa, Mateusz Szczepaniak szybko pozbierał się z toru i o własnych siłach wrócił do parku maszyn. Mało tego, zawodnik ZOOleszcz GKM-u Grudziądz kontynuował zawody.

"Wypadek Mateusza podczas turnieju w Częstochowie wyglądał bardzo groźnie, ale uspokajamy! Z zawodnikiem jest wszystko w porządku. Jest lekko poobijany. Skończyło się na strachu" - czytamy na fanpage'u zawodnika na Facebooku.

36-latek swojego występu w Memoriale Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego nie zaliczy do udanych nie tylko ze względu na koszmarny wypadek. Po czterech seriach przy nazwisku Szczepaniaka widniały tylko dwa punkty.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Glazik, Sajfutdinow i Fajfer gośćmi Musiała

Źródło artykułu: WP SportoweFakty