Żużel. Zaskoczył kibiców wygrywając z Drabikiem. Trener będzie mu się przyglądał, ale jest jeden problem

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Anton Karlsson (w kasku żółtym) i Maksym Drabik (czerwony)
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Anton Karlsson (w kasku żółtym) i Maksym Drabik (czerwony)

Anton Karlsson bardzo udanie rozpoczął sezon. W Memoriale Idzikowskiego i Czernego pokazał lwi pazur i był w stanie przywieźć za plecami Maksyma Drabika. Jaką rolę odegra w zespole?

Anton Karlsson w ubiegłym roku podpisał swój pierwszy kontrakt w Polsce. Związał się z częstochowskim Włókniarzem, a jego umowa obowiązywała dla rozgrywek U24 Ekstraligi.

Szwed już w swoim debiucie wypadł z niezłej strony. W pierwszym biegu na nieznanym sobie torze pokonał Bartłomieja Kowalskiego, co udało mu się uczynić po ataku na dystansie.

W całym sezonie wystartował w pięciu meczach. Wyjeżdżał w nich do 28 wyścigów, w których zdobył 43 punkty i trzy bonusy. W rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że w końcu poczuł wiatr w żaglach, iż jego kariera poszła do przodu. W ostatnich latach odczuwał stagnację.

ZOBACZ WIDEO: Były minister o powrocie Rosjan: Będę oklaskiwał wszystkich po równo

23-latek w tym roku nadal będzie zawodnikiem Tauron U24 Włókniarza Częstochowa. Ubiegłoroczny debiutant w FIM Speedway Grand Prix nie ukrywa, że chciałby zadebiutować w PGE Ekstralidze. Łatwo nie będzie, ale w Memoriale Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego pokazał, że drzemie w nim potencjał.

Rozpoczął od mocnego uderzenia i pokonania Maksyma Drabika. W kolejnym biegu dorzucił drugą trójkę, kiedy to jego plecy oglądał Peter Kildemand. Po trzech seriach startów Szwed z dorobkiem ośmiu "oczek" był na czele klasyfikacji ex aequo z Mikkelem Michelsenem.

Druga część zmagań Karlssonowi już tak dobrze nie poszła. Swój dorobek powiększył tylko o jeden punkt i w efekcie z pierwszego miejsca spadł na siódmą lokatę. - Anton wypadł bardzo pozytywnie i na pewno ta jego postawa w sobotnim turnieju jest dla nas bardzo optymistyczna - chwalił swojego podopiecznego Józef Kafel w rozmowie z WP SportoweFakty.

Kiedy pytaliśmy szkoleniowca częstochowskiej drużyny do 24. roku życia, czy Karlsson walczy o miejsce pod numerem ósmym w ekstraligowym składzie, usłyszeliśmy, że o tym będzie decydował Lech Kędziora.

Wobec tego również i jego poprosiliśmy o komentarz na temat 23-latka. - Rozmawialiśmy z Antonem, ale w jego przypadku jest jeden problem. Ze względu na wtorkowe mecze szwedzkiej Bauhaus-Ligan pod znakiem zapytania stoi jego obecność podczas spotkań U24 Ekstraligi. Na pewno byłoby dobrze, gdyby się w nich prezentował i w ten sposób wywalczył sobie ewentualnie miejsce pod numerem ósmym. A kiedy go nie będzie, to pojawi się pewnego rodzaju "problem". Jednak na pewno go nie skreślamy i będziemy mu się bacznie przyglądać - przyznał szkoleniowiec Tauron Włókniarza Częstochowa.

Anton Karlsson w sezonie 2023 będzie w Szwecji ścigał się w zespołach Vastervik Speedway (Bauhaus-Ligan) oraz Griparny Nyköping (Allsvenskan League).

Czytaj także:
Zajął miejsce Apatora na Motoarenie. Będzie chciał przejąć klub?
Znają swoje miejsce w szeregu. Promotor mówi o ekspansji SEC

Komentarze (3)
avatar
Nightmar Wielki
10.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
ŻużlowySwir
10.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jeszcze żeby objechanie Drabika było jakimś niesamowitym wyczynem...