[tag=2759]
Janusz Ślączka[/tag] w ostatnich dniach na brak pracy nie narzeka. Szkoleniowiec ZOOleszcz GKM-u Grudziądz nie może jednak skupić się na przygotowaniach do ligowej inauguracji, a szuka sposobów na to, by zapewnić swoim podopiecznym jakiekolwiek treningi.
Powrót zimy na początku marca zweryfikował plany wielu klubów, które udały się na zagraniczne mini zgrupowania. Tak było m.in. w przypadku Gołębi. Część kadry udała się do Nagyhalasz, a inni trenowali później w słoweńskim Krsko.
Po powrocie do kraju GKM nadal nie mógł korzystać z domowego toru. W efekcie odwołano sparingi i szukano obiektu, który pozwoli pokręcić kolejne kółka. Padło na Rawicz, gdzie gościły również Platinum Motor Lublin, ebut.pl Stal Gorzów i Cellfast Wilki Krosno.
- Długo nie jeździliśmy, więc dobrze jest to zrobić nawet w trudnych warunkach - powiedział Janusz Ślączka w materiale Ekstraliga TV.
Czytaj także:
Po uderzeniu w bandę wyleciał poza tor. To powiedział po zawodach
Wypadł z pociągu i został sparaliżowany. W Polsce nie chcieli się z nim ścigać, bo był zagrożeniem