Żużel. Matej Zagar już niedługo trafi do nowego klubu?! Padły ważne słowa

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Matej Zagar
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Matej Zagar

We wtorek stacja Canal+ Sport ogłosiła dwa kolejne transfery. Daria Kabała-Malarz i Matej Zagar dołączyli do redakcji żużlowej. 40-letni zawodnik ze Słowenii zdradził jaka przyszłość go czeka.

Podczas spotkania prasowego padło wiele ciekawych pytań. Jedno z nich zadał dziennikarz Canal Plus Sport Tomasz Dryła nowemu ekspertowi stacji - Matejowi Zagarowi. 40-letni zawodnik został zapytany o kulisy negocjacji z szefem redakcji Maciejem Glazikiem. Żużlowiec nie chciał zbyt wiele zdradzać nt. rozmów, jednak zapowiedział, że jego przyszłość w czarnym sporcie niedługo się wyjaśni.

- Rozmowy z Maciejem musimy zostawić w tajemnicy. Maciej zauważył okazję, bo nie miałem klubu, ale to już pewnie niedługo się zmieni. Uważam, że z ludźmi z którymi pracujesz musisz grać na podobnych falach. Maciej trochę tego żużla zna i moglibyśmy rozmawiać godzinami. Z decyzją nie zastanawiałem się w ogóle, powiedziałem czemu nie - odpowiedział Matej Zagar.

Słoweniec jest znany ze swojego charakteru. Przez całą karierę uczestniczył w wielu wybuchowych sytuacjach, a jego rywalizacja z Nickim Pedersenem przeszła do historii żużla. Szef redakcji żużlowej zapytał jaką zobaczymy twarz Mateja Zagara podczas występów w telewizji.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Czarnecki, Janowski i Holder gośćmi Musiała

- To zależy od sytuacji (śmiech). Uważam, że każdy człowiek ma wiele osobowości i charakterów. Ja też nie mam jednego i po prostu dostosuję się do atmosfery i sytuacji. W parku maszyn na pewno jest to wyjątkowa sytuacja, gdy wielu zawodników dziwnie się zachowuje, ja też. W telewizji na pewno będzie o wiele łatwiej - zdradził Zagar.

Oprócz nowego eksperta do redakcji żużlowej powraca Daria Kabała-Malarz. Znana dziennikarka po pięciu latach przerwy ponownie będzie pracować przy żużlu, tym razem jako prowadząca magazyn PGE Ekstraligi. Zadebiutuje już w drugiej kolejce spotkań.

- Powrót do domu, w którym niby byłam, ale jakbym zasiedziała się chwilkę w piwnicy. Cieszę się, że będę się pojawiać na salonach, chociaż myślę, że powinnam powiedzieć, że w kuchni, bo jak wiadomo najlepsze imprezy są w kuchni. My w tym żużlu robimy najlepsze imprezy. Liczę na to i czekam na ten sezon jako na czas, który da mi emocje, które uwielbiam - powiedziała z uśmiechem Daria Kabała-Malarz.

Czytaj także:
Znają swoje miejsce w szeregu. Promotor mówi o ekspansji SEC
Nowe informacje ws. żużla w Krakowie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty