Komentarze po sparingu w Gdańsku

W sobotnim meczu sparingowym pierwszoligowy Lotos Gdańsk pokonał wicemistrza Polski – Unibax Toruń 40:38. To jednak nie wynik meczu miał kluczowe znaczenie w tym spotkaniu, a możliwość lepszego przygotowania się do sezonu.

Robert Kościecha (Unibax Toruń) - Po dłuższej przerwie wracam na tor. Brakuje mi jeszcze jazdy, ale jak na pierwszy sparing uważam, że było w porządku. Na razie nie mam jeszcze żadnych wniosków odnośnie mojej formy. Mamy przed sobą jeszcze wiele sparingów, wiele meczów. Najważniejsze jest to, żeby pojeździć i spasować się, a będzie wszystko w porządku. W Gdańsku jeździło mi się jak zawsze dobrze, kibice mnie dobrze przyjęli. Chciałbym, aby ten zespół awansował do Ekstraligi, gdyż ma silny skład. W ubiegłym sezonie miał trochę pecha, jednak teraz mam nadzieję, że uda im się zrealizować ten cel, gdyż byłby to wielki sukces dla Trójmiasta. Czy chcemy zostać Mistrzami Polski w tym roku? Po to się jeździ!

Ryan Sullivan (Unibax Toruń) - Dla wielu zawodników było to w tym roku pierwsze poważniejsze ściganie. Myślę, że mecz był bardzo udany – pojeździliśmy sobie, obyło się bez poważniejszych upadków, więc bardzo dobrze. W Toruniu mamy silną drużynę i spore szanse na złoty medal w tym sezonie.

Krzysztof Jabłoński (Lotos Gdańsk) - Muszę jeszcze doszlifować i poprawić moją formę tak, aby mieć ją na pierwszy mecz ligowy. Co robiłem w zimę? Wypoczywałem pod palmami (śmiech - dop.red.). A mówiąc serio, to mam opracowany program, który nie obejmuje tylko zimy, a cały sezon i według niego postępuję, realizując trening kondycyjny ułożony w grudniu na cały rok. Jeżeli chodzi o porównanie tego programu z typowym, tradycyjnym treningiem żużlowców zimą, to jest to po prostu przewrócenie wszystkich teorii do góry nogami. Ja jednak wzoruję się na najlepszych. Dodam także - nie mówię tu o Gdańsku - że w niektórych klubach przeprowadza się nieprzemyślane treningi zimą, a w sezonie zawodnicy są sztywni i spadają z motocykli. Fakt, iż to się nie zmienia, najbardziej mnie zadziwia.

Magnus Zetterstroem (Lotos Gdańsk) - Pierwszy sparing za nami, w zasadzie nic budzącego emocje (śmiech - dop.red.). Skupiliśmy się dzisiaj na doborze ustawień w motocyklach, ale poszło nam całkiem dobrze. Mam nadzieję, że to dobrze wróży przed sezonem. W moim drugim starcie jechałem na prowadzeniu, kiedy zepsuł mi się silnik. Prawdopodobnie uszkodzeniu uległ tłok. Trzeba będzie oddać silnik do naprawy. Pomimo tej sytuacji jestem zadowolony z dzisiejszego występu. Mówiąc szczerze, to takie mecze raczej nie świadczą o formie zawodników. Wszyscy testują sprzęt, bo o to tutaj chodzi. Zobaczymy jak spiszemy się w meczu ligowym.

Bjarne Pedersen (Lotos Gdańsk) - To tylko spotkanie treningowe. Przywiozłem ze sobą dwa nowe motocykle,, żeby przetestować je przed sezonem, więc nie skupiałem się jakoś na wyniku. Mamy jeszcze trochę czasu na przygotowanie się do pierwszych spotkań.

Billy Forsberg (Lotos Gdańsk) - Uważam, ze było to całkiem niezłe spotkanie - potrenowaliśmy trochę i mam nadzieję, że będziemy się rozkręcać. Jeśli chodzi o pierwsze mecze, to zobaczymy co się wydarzy, jaka będzie decyzja trenera, czy znajdę się w składzie. Patrząc na dzisiejszy mecz, to wydaje się, że u siebie będziemy silną drużyną. Prawdę powiedziawszy nie za dużo wiem o pozostałych drużynach, ale wszystko wyjdzie na torze. Miałem dziś małe problemy z motocyklami, ale ogólnie jestem z nich bardzo zadowolony.

Cyprian Szymko (Lotos Gdańsk) - Ten sparing to była bardzo fajna sprawa, gdyż można było zobaczyć jak wygląda nasza dyspozycja na tle ekstraligowego zespołu. Pokazaliśmy, że można powalczyć z nimi u siebie na torze. Fajnie, że pojechała cała drużyna, mogliśmy się poznać, pobyć ze sobą i przede wszystkim potrenować. Jeśli chodzi o biegi młodzieżowe, to gdyby nie defekty wygralibyśmy wszystkie biegi 5:1, a przynajmniej jeden z toruńskich zawodników będzie jeździł w Ekstralidze w zbliżającym się sezonie. Jest to dla nas dobry prognostyk na ligę i na starty w Srebrnym, czy Brązowym Kasku. Możemy tam powalczyć. Teraz jedziemy do Torunia. Oni będą u siebie, jednak uważam, że nie będziemy od nich tak odstawali, jak oni od nas w Gdańsku i myślę, że nawiążemy walkę. Czuje się kondycyjnie bardzo dobrze, mam też dwa dobre silniki i mogę się bardziej rozwijać, niż w zeszłym roku. Jeszcze dojdzie trzeci, który będzie bardzo dobry na ligę. Jestem bardzo zadowolony z mojego przygotowania. Mamy w ostatnich dniach dużo treningów, czuć zmęczenie fizyczne, gdyż w niedzielę będzie już nasz ósmy dzień na motocyklu w tym sezonie. To czuć, ale to dobrze, bo można się trochę zahartować i potrenować.

Komentarze (0)