Żużel. Jedno mówił, drugie zrobił. Prezes komentuje decyzję Zagara

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Matej Zagar, Piotr Bugajny
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Matej Zagar, Piotr Bugajny

Na początku marca Matej Zagar mówił, że podpisanie kontraktu w 1. Lidze na sezon 2022 było jedną z najgorszych decyzji w jego karierze. Minął niewiele ponad miesiąc i Słoweniec znowu zrobił to samo. Jego ruch skomentował prezes Jerzy Kanclerz.

- Choć wychodzę z założenia, że nie można niczego w życiu żałować, to mogę powiedzieć, że decyzja o podpisaniu kontraktu w 1. Lidze Żużlowej była moją najgorszą decyzją w karierze. Jestem przekonany, że jeśli wtedy poczekałbym do wiosny, to do dziś wciąż jeździłbym w PGE Ekstralidze i był w zupełnie innym miejscu kariery - mówił Matej Zagar w wywiadzie dla WP SportoweFakty.

Przypomnijmy, że Słoweniec, który kilka dni temu trafił do ROW-u Rybnik, minione rozgrywki spędził w Abramczyk Polonii. Spisał się poniżej oczekiwań i to między innymi jego skutecznej jazdy zabrakło drużynie Jacka Woźniaka i Krzysztofa Kanclerza do awansu. Wypowiedziane kilka tygodni temu słowa Zagara wywołały dość duże poruszenie w Bydgoszczy. Teraz brzmią nieco zabawnie.

- Matej jest jak kameleon. Zapewne znajdzie jakieś uzasadnienie, które dopasuje do obecnej sytuacji - żartuje prezes Jerzy Kanclerz. - Rok temu myślał, że będzie robić dwucyfrówki w pierwszej lidze. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Po tamtej wypowiedzi trochę niemiło zrobiło się zapewne bydgoskim kibicom, ale nie tylko im. To przecież uderzało we wszystkie kluby pierwszoligowe. Zaznaczam jednak, że między nami wszystko jest w porządku. Nasze relacje były bardzo dobre przez cały czas, kiedy u nas startował i takie pozostają - podkreśla prezes.

Kanclerz uważa jednak, że Zagar powinien wyciągnąć wnioski z tego, co wydarzyło się w ostatnich tygodniach. - Kolejny kontrakt w pierwszej lidze to chyba jednak sygnał, że trzeba coś przemyśleć i może jednak poszukać problemu w sobie. Skoro Matej zdecydował się na ligę, która jego zdaniem rok temu była błędem, to najwyraźniej nie było telefonów z PGE Ekstraligi. Gdyby był obecnie zawodnikiem topowym, to na pewno byłoby wielu zainteresowanych jego usługami - podsumowuje Kanclerz.

Matej Zagar w barwach klubu z Rybnika zadebiutuje już w niedzielę. ROW zmierzy się wtedy na wyjeździe z Arged Malesą Ostrów. Co ciekawe, już w trzeciej kolejce Słoweniec wróci na tor w Bydgoszczy, bo jego nowy klub czeka wtedy starcie z Abramczyk Polonią.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Nasi juniorzy są świadomi błędów i gotowi do pracy

Zobacz także:
KOL ukarała Doyle'a i Fogo Unię!

Komentarze (12)
avatar
Adamm Gdańsk
16.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ojj fajne składy mają Rybniczanie, Łodzianie oraz Ostrów w pełnym składzie plus Guts i silni juniorzy. Jak w tym roku Zielonka i Budziak nie awansują to może byc z roku na rok o to trudniej Czytaj całość
avatar
arthoo
16.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Dobrze że jest, bo bez Żagara i Kvecha w Ostrowie mógłby być pogrom. 
avatar
WIELE WIE NIC NIE POWIE
16.04.2023
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Po co te komentarze?Czy Jureczek nie ma już co robić?Niech lepiej skomentuje dlaczego Głogowski skończył zabawę w żużel. 
avatar
_
16.04.2023
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
Najwazniejsze jest ze wzmocnil ROW. Nie mozna dopuscic do awansu falublaznow, trzeba ugruntowac ich pozycje w pierwszej lidze. 
avatar
ECHNATON
16.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A Zagar siedział w tym roku na motocyklu, czy tak całkowicie z biegu pojedzie?