Najpierw remis w Grudziądzu, a następnie porażka u siebie z Platinum Motorem Lublin w obecności blisko 15 tysięcy kibiców - to bilans Tauron Włókniarza Częstochowa w tym sezonie PGE Ekstraligi. W obu tych spotkaniach Lwy musiały sobie radzić bez Kacpra Woryny, który po upadku podczas MPPK w Rzeszowie odczuwa stłuczenie mięśni w obrębie obręczy barkowej.
Nieobecność Woryny w obu meczach była ogłaszana w ostatniej chwili. Po starciu z mistrzami Polski kibice Włókniarza nie ukrywali negatywnych emocji z tego powodu. Czuli się oszukani, choć prezes Michał Świącik tłumaczył potem, że do ostatniej chwili wszyscy liczyli, że nastąpi poprawa stanu zdrowia Woryny i ten będzie gotowy do jazdy.
Czy rybniczanin wystąpi w piątek? Właśnie to pytanie zadają sobie najczęściej fani częstochowskiego zespołu. Odpowiedź prawdopodobnie poznają w dniu meczu. Sam Woryna zapewnia, że zrobi wszystko, by wystąpić w spotkaniu z ebut.pl Stalą Gorzów.
ZOBACZ WIDEO: Mikkel Michelsen: Maksym Drabik to mój przyjaciel. Jest niezrozumiany. Jest inny i ja się z tym identyfikuję
- Skupiam się na przygotowaniach do tego meczu. Robię wszystko, żeby w tym meczu wystąpić. Moja głowa jest przekonana, że w tym meczu pojadę. Jak mój organizm zachowa się w czwartek na treningu, to nie jestem w stanie powiedzieć. Głowa chce, ale organizm może znowu zrobić strajk - powiedział Woryna w magazynie telewizji Eleven.
Kłopoty 26-latka to nie jedyne zmartwienie Lwów. Słabo sezon rozpoczął Jakub Miśkowiak, który w obu dotychczasowych meczach spisał się poniżej oczekiwań. W starciu ze Stalą wiele zależeć będzie właśnie od dyspozycji byłego mistrza świata juniorów. W Częstochowie jest on obdarzony dużym kredytem zaufania, a poprzednie sezonu pokazywały, że z biegiem czasu Miśkowiak spisywał się coraz lepiej.
Stal Gorzów dla Włókniarza nie jest wygodnym rywalem. Gorzowianie bardzo dobrze radzą sobie na częstochowskim torze, co potwierdzili choćby w zeszłorocznym półfinale, gdzie wygrała 48:42 i awansowała do finału rozgrywek. Świetnie na Olsztyńskiej radzi sobie m.in. Martin Vaculik, który we wtorkowym starciu z grudziądzanami zdobył 9 punktów.
- Jak go znam, to on po trochę słabszym występie jest w stanie zrobić w Częstochowie pod komplet. To jest zawodnik naprawdę wysokiej klasy i wierzę, że pojedzie na swoim poziomie - zapewniał były prezes Stali Władysław Komarnicki.
Gorzowianie we wtorek bez większych problemów pokonali ZOOleszcz GKM Grudziądz 51:39. Wysoką formę potwierdzili Szymon Woźniak i Anders Thomsen, a pozytywnie zaskakuje Oskar Fajfer. Stal przy tak dobrej jeździe tej trójki stać na to, by w Częstochowie odnieść kolejne zwycięstwo. Wiele zależy od składu, jakim dysponować będą gospodarze.
Awizowane składy na mecz w Częstochowie:
ebut.pl Stal Gorzów:
1. Szymon Woźniak
2. Wiktor Jasiński
3. Martin Vaculik
4. Oskar Fajfer
5. Anders Thomsen
6. Mateusz Bartkowiak
7. Oskar Paluch
Tauron Włókniarz Częstochowa:
9. Leon Madsen
10. Kacper Woryna
11. Maksym Drabik
12. Jakub Miśkowiak
13. Mikkel Michelsen
14. Kajetan Kupiec
15. Franciszek Karczewski
Początek spotkania: 20:30
Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Paweł Stangret
Komisarz techniczny: Błażej Demski
Prognoza pogody na piątek (za yr.no):
Temperatura: 16 °C
Wiatr: 5 m/s
Opady: 0.0 mm
Czytaj także:
GKM za chwilę podejmie decyzję, kto opuści drużynę. Prezes podaje szczegóły
Na wschodniej ścianie rośnie kolejna potęga? Mają pieniądze i wielkie plany