To kolejna kontrowersyjna decyzja Andrzeja Kraskiewicza w ostatnim czasie. Ten sam sędzia był rozjemcą spotkania Arged Malesa Ostrów z ROW-em Rybnik, w którym również doszło do kontrowersji. Leszek Demski uznał, że arbiter w dwóch sytuacjach mógł się zachować inaczej. Kraskiewicz szybko jednak otrzymał szansę do naprawienia swoich błędów, ponieważ został wyznaczony do sędziowania meczu Abramczyk Polonii Bydgoszcz z ROW-em Rybnik.
Jednak również i w tym spotkaniu arbiter nie popisał się przy jednej sytuacji. Chodzi o wydarzenia po pierwszym biegu, w którym Matej Zagar skierował głowę w kierunku kibiców, a następnie nadstawił ręce sugerujące nasłuchiwanie gwizdów w jego stronę. Takie zachowanie nie spodobało się sędziemu Kraskiewiczowi, który ukarał zawodnika żółtą kartką za obraźliwe gesty.
Z taką interpretacją nie zgadzał się Leszek Demski, szef polskich sędziów żużlowych. Jego zdaniem Słoweniec nie powinien zostać w żaden sposób napomniany. - Ja nie ukarałbym Mateja Zagara żółtą kartką. Nie odbierałbym tego na zasadzie obraźliwych gestów - powiedział Demski w niedzielnym Magazynie PGE Ekstraligi w Canal+.
W podobnym tonie wypowiadał się Wojciech Dankiewicz, który komentował spotkanie w Bydgoszczy. - Dla mnie rozdawanie ich za takie gesty to zwykła nadgorliwość. Nie stawiałbym też nigdy sprawy w ten sposób, że kibice płacą za bilety, więc mogą wszystko, a zawodnik nie może w żaden sposób się odgryźć - komentował w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).
Zobacz także:
Tu należała się czerwona kartka!
ZOBACZ WIDEO: Miał być następcą Zmarzlika. Były prezes o zjeździe formy juniora. "Do tego się nie przyzna"