Żużel. Włókniarz z poobijanym Woryną postawił się we Wrocławiu! Sparta uciekła spod topora
Dopiero ostatni bieg spotkania we Wrocławiu zadecydował o zwycięstwie Betard Sparty (46:44). Włókniarz, z poobijanym Kacprem Woryną, był o krok od sprawienia sensacji. Zabrakło jednak naprawdę niewiele.
Nie był to jednak spacerek dla wrocławian. Lwy dzielnie stawiały się faworytowi i napsuły Sparcie sporo krwi. Niedzielna potyczka może pozytywnie nastroić ekipę Włókniarza na następne spotkania. Sen z powiek spędza stan zdrowia Kacpra Woryny, który ponownie ucierpiał i zakończył zawody poobijany. - Jakbym miał dolegliwości, to odmówiłbym startu w wyścigach. Bardziej boli wynik - mówił Woryna przed biegami nominowanymi w rozmowie z Mateuszem Kędzierskim.
Na początku spotkania we Wrocławiu szczęście uśmiechnęło się do zawodników gości. W pierwszym biegu, przy podwójnym prowadzeniu miejscowych, defekt motocykla zanotował Artiom Łaguta. Kolejne dwa wyścigi również zakończyły się remisem i wydawało się, że tak też zakończy się czwarta gonitwa. Swój kunszt pokazał wtedy Daniel Bewley, który atakiem na ostatnim łuku wyprzedził Jakuba Miśkowiaka i Betard Sparta wyszła na minimalne prowadzenie 13:11.
ZOBACZ WIDEO: Co ze zdrowiem Fredrika Lindgrena? "To jest męczące dla mnie i innych ludzi"Druga seria niezwykle pechowo rozpoczęła się dla Kacpra Woryny. Po starcie zawodnik Włókniarza znajdował się nawet na prowadzeniu, ale na przeciwległej prostej od prawej strony wyprzedził go Piotr Pawlicki, a od lewej Łaguta. Woryna, widząc Rosjanina z polskim paszportem, nie zauważył, że obok jechał Pawlicki. Woryna zahaczył o jego tylne koło i stracił panowanie nad maszyną, i zapoznał się z torem. Bardzo kontrowersyjną decyzję podjął sędzia Paweł Słupski, który z powtórki wykluczył... Pawlickiego.
Fani Włókniarza po raz kolejny w tym roku mogli zatem niepokoić się o stan zdrowia Kacpra Woryny. 26-latek był niezdolny do jazdy w drugiej odsłonie 6. biegu. Zastąpił go Kajetan Kupiec, a osamotniony Artiom Łaguta, choć nie bez problemów, uratował biegowy remis. "Trójkę" w następnym starcie zgarnął dobrze znany we Wrocławiu Maksym Drabik, a świetnie na wrocławskim torze czuł się Mikkel Michelsen, który z dziecinną łatwością w biegu 7. poradził sobie z Danielem Bewleyem. Nie sprawdzały się zatem przedmeczowe przewidywania, że Betard Sparta nie będzie mieć problemów z Włókniarzem. Po dwóch seriach był remis 21:21.
Woryna po tym, jak w pierwszej serii zapoznał się z torem, zaprezentował się jeszcze w ósmym i trzynastym biegu, ale nie była to satysfakcjonująca go i cały sztab szkoleniowy jazda. Początek sezonu nie jest szczęśliwy dla 26-latka. Gdy wydawało się, że zaczyna dochodzić do pełni zdrowia po kraksie w Rzeszowie, to przydarzył się upadek we Wrocławiu. Włókniarz nie mógł zatem liczyć na wsparcie Woryny, ale Lwy miały za to piekielnie szybkiego tego dnia Drabika. Zawiódł jednak Michelsen i Sparta wyszła na czteropunktowe prowadzenie (32:28).
Po stronie gospodarzy zawodził z kolei Tai Woffinden, więcej też oczekiwano od Piotra Pawlickiego. W drużynie Włókniarza przebudził się Jakub Miśkowiak, a piekielnie szybki Drabik poradził sobie z Łagutą i Włókniarz sensacyjnie doprowadził do wyrównania (36:36). Mocny cios w ostatnim biegu przed nominowanymi zadała jednak para Bewley - Maciej Janowski i Sparta wyszła na prowadzenie 41:37.
Pierwszy z nominowanych zakończył się zwycięstwem Włókniarza 4:2. Ostatni dojechał Łaguta, Pawlicki nie potrafił przeprowadzić skutecznego ataku na Michelsena i Lwy pozostawały w grze nawet o dwa punkty (41:43). Na wysokości zadania w 15. biegu stanęła jednak para Janowski - Bewley i to Betard Sparta mogła cieszyć się z minimalnego zwycięstwa w całym spotkaniu.
Punktacja:
Betard Sparta Wrocław - 46 pkt.
9. Tai Woffinden - 4+1 (3,1*,0,0)
10. Daniel Bewley - 11 (3,2,1,3,2)
11. Artiom Łaguta - 8 (d,3,3,2,0)
12. Piotr Pawlicki - 6+1 (0,w,2*,2,2)
13. Maciej Janowski - 11+2 (3,2,3,2*,1*)
14. Bartłomiej Kowalski - 6+1 (3,1,2*)
15. Kacper Andrzejewski - 0 (0,0,0)
Tauron Włókniarz Częstochowa - 44 pkt.
1. Leon Madsen - 7+1 (2,1,2*,1,1)
2. Maksym Drabik - 13+1 (1*,3,3,3,3)
3. Kacper Woryna - 1 (1,-,0,0)
4. Jakub Miśkowiak - 8 (2,2,1,3,0)
5. Mikkel Michelsen - 10 (2,3,1,1,3)
6. Franciszek Karczewski - 2 (2,0,0)
7. Kajetan Kupiec - 3+1 (1*,1,0,1)
8. Kacper Halkiewicz - NS
Bieg po biegu:
1. (65,18) Woffinden, Madsen, Woryna, Łaguta (d/2) - 3:3 - (3:3)
2. (66,46) Kowalski, Karczewski, Kupiec, Andrzejewski - 3:3 - (6:6)
3. (65,11) Janowski, Michelsen, Drabik, Pawlicki - 3:3 - (9:9)
4. (65,45) Bewley, Miśkowiak, Kowalski, Karczewski - 4:2 - (13:11)
5. (65,16) Łaguta, Miśkowiak, Kupiec, Pawlicki (w/su) - 3:3 - (16:14)
6. (64,94) Drabik, Janowski, Madsen, Andrzejewski - 2:4 - (18:18)
7. (65,23) Michelsen, Bewley, Woffinden, Kupiec - 3:3 - (21:21)
8. (65,05) Janowski, Kowalski, Miśkowiak, Woryna - 5:1 - (26:22)
9. (64,61) Drabik, Madsen, Bewley, Woffinden - 1:5 - (27:27)
10. (64,50) Łaguta, Pawlicki, Michelsen, Karczewski - 5:1 - (32:28)
11. (65,09) Miśkowiak, Pawlicki, Madsen, Woffinden - 2:4 - (34:32)
12. (64,42) Drabik, Łaguta, Kupiec, Andrzejewski - 2:4 - (36:36)
13. (64,80) Bewley, Janowski, Michelsen, Woryna - 5:1 - (41:37)
14. (64,84) Michelsen, Pawlicki, Madsen, Łaguta - 2:4 - (43:41)
15. (64,90) Drabik, Bewley, Janowski, Miśkowiak - 3:3 - (46:44)
Najlepszy czas dnia: w 12. biegu - Maksym Drabik 64,42
Sędzia: Paweł Słupski
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>