To nie są dobre wieści dla fanów ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Lider ich zespołu Nicki Pedersen wycofał się z dalszej rywalizacji w Krośnie. Jak przekazał reporter Canal Plus Łukasz Benz, Duńczyk podczas 7. biegu zaczął odczuwać ból w związku z kontuzją, której doznał w poprzednim roku.
Po zjeździe do szatni Pedersen nie przebierał w słowach. Dosadnie opisał przygotowanie krośnieńskiego toru i przekazał Łukaszowi Benzowi, że więcej w tych zawodach nie pojedzie! 46-latek miał się już udać do szatni.
Problemy Pedersena rozpoczęły się na drugim okrążeniu wspomnianego 7. biegu. Doświadczony zawodnik ewidentnie miał problem z płynnym pokonywaniem łuków, w efekcie czego spadł za plecy zawodników Cellfast Wilków Krosno. Jak się okazało, był to jego ostatni występ na krośnieńskim torze tego dnia.
- Nicki powinien być z drużyną. Jedyne usprawiedliwienie jest takie, że odniósł jakąś kontuzję - skomentował decyzję Nickiego Pedersena Krzysztof Cegielski, który zasiada w studiu Canal+.
- Wystarczy pojechać metr od krawężnika i ominąć dziury. Współczuję Duńczykowi, bo ostatnio miał kontuzję, ale nie zmienia to faktu, że ta sytuacja jest lekko przesadzona - wtórował komentujący zawody Dawid Stachyra.
To ogromny problem dla ZOOleszcz GKM-u. Grudziądzanie w tak ważnym meczu muszą sobie radzić bez swojego lidera. 46-latek w trzeciej serii został zmieniony przez zawodnika rezerwowego, Wiktora Rafalskiego.
Łukasz Benz przekazał, że Nicki Pedersen uskarża się na ból lewej pachwiny.
ZOBACZ WIDEO: Jak wygląda walka o skład w GKM? Szczepaniak o powodach wypadnięcia ze składu