- W tej chwili jestem zadowolony z tego, co mam. W mojej kolekcji są dwa srebrne i cztery brązowe medale. Bardzo intensywnie pracowałem na ten sukces i ważne, że wysiłek nie poszedł na marne. To dodaje człowiekowi motywacji. Co będzie za rok? Dopóki jeżdżę, wierzę, że zostanę mistrzem. W tym sezonie, bardzo dobrym dla mnie, a wiara nie została nadszarpnięta. A Jason Crump zdobył złoto zasłużenie. Miał obawy, że nie dojedzie do końca, że przegra z kontuzją, ale tak się nie stało - powiedział Gollob w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
6-krotny medalista IMŚ zdaje sobie sprawę, że w Grand Prix dochodzi do małej zmiany warty. Jazdę w elicie zakończył Leigh Adams, a kapitalny debiut zanotował Emil Sajfutdinov. Niewykluczone, że w kolejnych sezonach z cyklem pożegnają się Greg Hancock i właśnie Gollob. - Przedstawienie jednak musi trwać - stwierdził srebrny medalista IMŚ.