Według „Małego” kolega z Unii Leszno jest w stanie zaskoczyć wielu przeciwników.
- Krzysztof Kasprzak jest naprawdę bardzo dobrze przygotowany do walki w GP. Trudno mi tu cokolwiek bliższego powiedzieć. Pewien jestem, że do tegorocznych rozgrywek, a w tym do startu w cyklu jest on dobrze przygotowany. Moim zdaniem da sobie radę. Jest on dość doświadczonym zawodnikiem, a to ma w tym miejscu niebagatelne znaczenie. Jeździ odważnie, pewnie i skutecznie, więc wszystko jest możliwe – ocenia Jarosław Hampel.
Przypomnijmy, iż „Mały” w minionych latach sam walczył o miejsce w stawce najlepszych. Niestety 2007 rok nie był dla niego szczęśliwy. Co prawda zdołał nawet stanąć podczas jednego z turniejów na podium, ale ostatecznie opuścił grono światowej czołówki. Nie bez znaczenia były tu również nękające go kontuzje. Krzysztof Kasprzak niejako zajął jego miejsce w cyklu.
Hampel zna doświadczenie „Kaspera”, gdyż na co dzień wspólnie bronią barw leszczyńskiej Unii. W zeszłym roku to właśnie ich dobra dyspozycja sprawiła, iż „Byki” zdobyły mistrzowską koronę. O ile „Mały” dopiero w drugiej części rozgrywek złapał wysoką formę, o tyle Kasprzak regularnie punktował na dobrym poziomie, będąc liderem krajowym ekipy.
U progu tegorocznych rozgrywek leszczynianin nie prezentuje jeszcze satysfakcjonującej go formy. Mankamentem jest zbyt mała ilość startów. Jest to skutek braku kontraktu na Wyspach Brytyjskich, gdzie z powodu zmniejszenia limitów średnich punktowych drużyn, Polak nie znalazł zatrudnienia. Niedawno zapowiadał jednak, że od maja do Elite League powraca. Wcześniej czekają go jednakże ważne starty w Krsko już w sobotę i 10 maja w Lesznie, gdzie postara się sprawić niespodziankę.