PGE Narodowy centrum światowego żużla. Polacy, do siedmiu razy sztuka

Materiały prasowe / Na zdjęciu: PGE Narodowy podczas GP Polski
Materiały prasowe / Na zdjęciu: PGE Narodowy podczas GP Polski

Największy i najbardziej prestiżowy turniej żużlowy na świecie nie może nie odbywać się w Polsce. W sobotni wieczór PGE Narodowy po raz siódmy wypełni się tysiącami kibiców marzących, by w Grand Prix w Warszawie wreszcie wygrał jeden z Polaków.

W latach 2015-2019 i 2022 za każdym razem Grand Prix Polski w Warszawie gromadziło na trybunach PGE Narodowego komplet widzów, czyli w liczbie około 54 tysięcy. W sobotę istnieje szansa, że ponownie tylu kibiców "czarnego sportu" będzie dopingować przede wszystkim Biało-Czerwonych. W turnieju, który raczej słusznie mieni się tym największym i najbardziej prestiżowym żużlowym na całym świecie.

Dotąd żadna z sześciu rund, które odbywały się w stolicy, nie zakończyła się triumfem reprezentanta gospodarzy. Czterokrotnie na podium stawał jeden z nich, ale żaden nie wdrapał się na ten najwyższy stopień. Fani muszą być cierpliwi, bo od lat to Polska jest centrum speedwaya, to ona jest najbardziej rozkochana w tej dyscyplinie i to ona nadaje jej ton zarówno pod względem organizacyjnym, finansowym oraz przede wszystkim sportowym.

Ubiegłoroczny sezon w Grand Prix zakończył się zdobyciem trzeciego w karierze złotego medalu przez Bartosza Zmarzlika, a także brązowym przez Macieja Janowskiego. Co więcej, ten pierwszy przed dwoma tygodniami wygrał inauguracyjną rundę tegorocznej edycji w chorwackim Gorican. Przed ściganiem w Warszawie apetyty polscy kibice muszą mieć więc tym bardziej wyostrzone do granic możliwości.

ZOBACZ WIDEO: Kolejne szczegóły w sprawie Pedersena. Prezes GKM mówi o wynikach badań i odczuciach Duńczyka

Szczególnie Zmarzlik ma za co się rewanżować. Na PGE Narodowym pięć występów kończył na etapie półfinału, a z pewnością żałować może tego ostatniego, gdy do awansu brakowało już niewiele. Z kolei Janowski wygrał przed kilkoma dniami w znakomity stylu Złoty Kask, a poza tym to on był dotąd najbliżej triumfu w stolicy. W latach 2017-2018 kończył zmagania na drugim miejscu.

W stawce znajdują się także: szukający prędkości i liczący na przełomowy moment w sezonie Patryk Dudek oraz "dzika karta" - Dominik Kubera. Ten drugi to aktualny indywidulny wicemistrz i drużynowy mistrz Polski, a także jedna z wyróżniających się postaci w PGE Ekstralidze. Nominacja 24-latka nie budziła żadnych kontrowersji, ale, niestety, w piątek podczas próby czasowej na PGE Narodowym zanotował groźny upadek. Wedle doniesień co do stanu zdrowia jego start w zawodach wydaje się wykluczony.

Tymczasem konkurenci naszych rodaków znów zamierzają pokrzyżować im szyki. Przede wszystkim takie postaci jak: Fredrik LindgrenLeon Madsen i Tai Woffinden. Cała ta trójka (a do tego jeszcze niżej notowany Max Fricke) wygrywała w przeszłości w Warszawie i wie, jak należy się ścigać na tego typu owalach. Za specjalistę od jazdy na największym polskim obiekcie uchodzi przede wszystkim reprezentant Szwecji.

Warto dodać, że w tegorocznej edycji tor będzie się różnić od tego, na którym najlepsi żużlowcy świata rywalizowali w poprzednich latach. Raz, że nawierzchnia przeszła swoistą renowację, dzięki czemu jest świeższa. Dwa, że owal jest o metr szerszy, co ma sprzyjać atrakcyjnemu ściganiu. Trzy, zarówno podczas środowych testów przez polskich juniorów, jak i podczas piątkowej próby czasowej zachowywał się on bardzo dobrze.

Lista startowa GP Polski w Warszawie:

1. Mikkel Michelsen (Dania) #155
2. Robert Lambert (Wielka Brytania) #505
3. Dominik Kubera (Polska) #16
4. Martin Vaculik (Słowacja) #54
5. Bartosz Zmarzlik (Polska) #95
6. Patryk Dudek (Polska) #692
7. Leon Madsen (Dania) #30
8. Daniel Bewley (Wielka Brytania) #99
9. Tai Woffinden (Wielka Brytania) #108
10. Maciej Janowski (Polska) #71
11. Anders Thomsen (Dania) #105
12. Jack Holder (Australia) #25
13. Fredrik Lindgren (Szwecja) #66
14. Max Fricke (Australia) #46
15. Kim Nilsson (Szwecja) #233
16. Jason Doyle (Australia) #69

17. Bartłomiej Kowalski (Polska) #17
18. Wiktor Przyjemski (Polska) #18

Początek turnieju: godz. 19:00
Sędzia: Jesper Steentoft (Dania)
Relacja tekstowa LIVE -->

Prognoza pogody na sobotę (yr.no):
Temperatura: 20°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 17 km/h

MZawodnikKrajSuma
1. Bartosz Zmarzlik #95 Polska 104
2. Jack Holder #25 Australia 77
3. Mikkel Michelsen #155 Dania 75
4. Fredrik Lindgren #66 Szwecja 72
5. Robert Lambert #505 Wielka Brytania 72
6. Martin Vaculik #54 Słowacja 65
- -----
7. Dominik Kubera #415 Polska 54
8. Leon Madsen #30 Dania 51
9. Daniel Bewley #99 Wielka Brytania 49
10. Szymon Woźniak #48 Polska 49
11. Jason Doyle #69 Australia 47
12. Kai Huckenbeck #744 Niemcy 41
13. Max Fricke #46 Australia 33
14. Andrzej Lebiediew #29 Łotwa 32
15. Jan Kvech #201 Czechy 23
16. Tai Woffinden #108 Wielka Brytania 23
17. Oskar Fajfer #16 6
18. Vaclav Milik #16 Czechy 4
19. Mateusz Cierniak #16 Polska 3
20. Matej Zagar #16 Słowenia 2
21. Norick Bloedorn #16 Niemcy 2
22. Maciej Janowski #71 Polska 1
23. Kim Nilsson #16 Szwecja 1
24. Bartłomiej Kowalski #17 Polska 0
25. Martin Smolinski #17 Niemcy 0
26. Erik Riss #18 Niemcy 0
27. Jakub Miśkowiak #17 Polska 0
28. Oskar Paluch #18 Polska 0

CZYTAJ WIĘCEJ:
Dryml otarł się w Krsko o śmierć. Mógł udusić się własnym językiem
Dobrucki: Nie siejmy propagandy. Zawodnicy często niesłusznie narzekają na tory

Źródło artykułu: WP SportoweFakty