Żużel. Hancock skomentował wypadek Kubery. Rozwiał wątpliwości, kto ponosi winę

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Dominik Kubera
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Dominik Kubera

To miał być historyczny debiut Dominika Kubery przed blisko 50-tysięczną publicznością. Podczas kwalifikacji Polak popełnił jednak błąd i doznał urazu kręgosłupa. Czy jego upadek to wina słabej nawierzchni?

W tym artykule dowiesz się o:

Dominik Kubera był ostatnio w znakomitej formie i wydawało się, że będzie w stanie powalczyć o wysokie miejsca na PGE Narodowym w Warszawie. Dobry występ miał z kolei pomóc w wywalczeniu miejsca w przyszłorocznym cyklu. Z planów nic jednak nie wyjdzie, a żużlowiec sobotnie ściganie obejrzy jedynie w telewizji.

Cała sytuacja brzmi dość kuriozalnie, bo do wypadku doszło na jednej z pierwszych rund kwalifikacyjnych, gdy zawodnik jechał samotnie na drugim łuku. Na wyjściu z wirażu podniosło mu przednie koło, a chwilę później Kubera wylądował na plecach, przygnieciony motocyklem. Wprost z PGE Narodowego został odwieziony do szpitala, gdzie przeszedł szczegółowe badania.

Zawodnik nie może tłumaczyć swojego wypadku słabym stanem nawierzchni, choć to sugerowała część kibiców żużla. Sprawę dość klarownie wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem czterokrotny mistrz świata, Greg Hancock.

- To był ewidentnie indywidualny błąd Dominika Kubery. Wjechał akurat w przyczepniejszy fragment toru, ale to go w ogóle nie usprawiedliwia. Nawierzchnia była dobrze przygotowana, a w to miejsce wjeżdżali także inni zawodnicy i nie mieli żadnych problemów. Kubera zresztą doskonale wiedział o tym fragmencie, a przecież sam wybierał ścieżkę jazdy. Zdjął nogę z haka i stracił panowanie nad maszyną. To był jego błąd - komentował legendarny Amerykanin, który w tym roku znów regularnie pojawia się podczas turniejów Grand Prix.

Obecnie nie ma to jednak wielkiego znaczenia, bo zawodnik przynajmniej przez kilka tygodni będzie odpoczywał od żużla. W sobotę zastąpi go pierwszy rezerwowy turnieju, czyli Bartłomiej Kowalski.

Czytaj więcej:
PSŻ przekonał się o sile Falubazu
Groźny upadek Polaka podczas kwalifikacji Grand Prix

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Kubera, Dobrucki, Murawski i Gajewski gośćmi Musiała

Komentarze (8)
avatar
motogonki
13.05.2023
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Ewidentna wina Kubery, ale po części też trenerów młodego pokolenia. Jeżdżę na młodzieżówki po całej wielkopolsce. Młodzi zawodnicy ledwo potrafią przejechać cztery okrążenia a już z wyjścia z Czytaj całość
avatar
janusz antoni z Poznania
13.05.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
To już nie będzie ten sam zawodnik, niestety. A co do przyczyny wypadku, to Greg ma rację, winy toru tu nie było żadnej, ewidentny błąd Kubery, miałem wrażenie, że już chciał zjeżdżać do parkin Czytaj całość
avatar
Rolada z Kluskami
13.05.2023
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Motor bez Kubery i słabym hampelem 
avatar
Don Ezop Fan
13.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
Ciekawe czy Greg widzial sie juz z Czekanskim w Warszawie? 
avatar
kokersi
13.05.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Jakub Kępa westchnął