Sytuacja ZOOleszcz GKM-u Grudziądz po pięciu rundach jest bardzo trudna. Drużyna Janusza Ślączki ma na swoim koncie tylko jeden punkt, który udało im się wyrwać Tauron Włókniarzowi Częstochowa. Pozostałe cztery starcia to porażki.
- Na pewno jest nam ciężko, bo nie wygraliśmy do tej pory żadnego meczu. Przygotowujemy się, mobilizuję chłopaków do pracy, żeby dobrze pojechali. Po to jeździmy, aby robić jak najlepsze wyniki - powiedział Janusz Ślączka podczas konferencji prasowej.
W piątkowy wieczór do Grudziądza zawita lider rozgrywek - Betard Sparta Wrocław. Główny pretendent do mistrzostwa nie stracił nawet "oczka" w tym roku. - Spróbujemy nawiązać równą walkę i powalczyć o wygraną - powiedział Wadim Tarasienko.
Dla Rosjanina z polskim paszportem będzie to trzecie w tym sezonie ligowe starcie, ale pierwsze przy ul. Hallera w Grudziądzu. - Bardzo się cieszę, że wróciłem do ścigania. Za mną dwa mecze wyjazdowe, które nie były wcale łatwe, zarówno pod kątem samego powrotu, jak i rywali, bo byli wymagający. Ze swojej dyspozycji nie jestem do końca zadowolony, bo wiem, że stać mnie na więcej. Będę starał się to udowodnić - dodał Tarasienko.
Kibice GKM-u Grudziądz zastanawiają się, co z występem Nickiego Pedersena. Duńczyk w środę wziął udział w meczu ligi duńskiej i spisał się tam kapitalnie. Miał to być dla żużlowca test, jak przerwa wpłynęła na jego stan zdrowia.
- Każdy wariant jest do zrobienia. Zastępstwo zawodnika oznaczałoby pauzę Nickiego przez piętnaście dni, więc musi też na to wyrazić zgodę. Mateusz (Szczepaniak - dop. red.) trenuje z nami i jest gotowy. W czwartek popołudnie zapadnie ostateczna decyzja - mówił w środę trener Gołębi.
Czytaj także:
To on może zastąpić Kuberę. Motor znalazł go w internecie
Klub zbankrutował, a zawodnicy zostali bez pieniędzy
ZOBACZ WIDEO: Rok temu wprowadzono rewolucję regulaminową. Kubera i Dobrucki o tym, co wymaga poprawy