- Bardzo chciałbym pomóc kolegom na torze, ale nie wiem, jak to będzie. Mam tę samą kontuzję, którą leczył niedawno Kacper Woryna. Mięśnie przy obojczyku mam zerwane. To jest bardzo bolesny uraz. Na dodatek nic z tym nie można zrobić. Trzeba po prostu czekać, aż się wszystko samo zagoi - mówił we wtorek w rozmowie z polskizuzel.pl Tomasz Gapiński.
Występ 40-latka w sobotnim meczu przeciwko ROW-owi Rybnik stał z tego powodu pod znakiem zapytania. Gapiński opuścił już dwa wcześniejsze mecze H.Skrzydlewska Orła Łódź, ponieważ dochodził do zdrowia po upadku, jaki przydarzył mu się przed meczem ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk.
O tym, czy doświadczony zawodnik pojedzie w sobotę, miała zadecydować czwartkowa wizyta lekarska. Jak przekazał nam Marek Cieślak, trener łódzkiej ekipy, Tomasz Gapiński weźmie udział w meczu w Rybniku. To dobre wieści dla fanów H. Skrzydlewska Orła. Siła drużyny bez 40-letniego zawodnika mocno zmalała, o czym świadczy porażka na własnym torze z gdańszczanami (43:47).
Starcie ROW-u Rybnik z H. Skrzydlewska Orłem Łódź zaplanowano na sobotę, 20 maja. Pierwszy bieg o godzinie 16:30.
Zobacz także:
W Grudziądzu odżyły nadzieje
Ten uraz skończył karierę selekcjonera
ZOBACZ WIDEO: Ci zawodnicy Unii Leszno jadą poniżej oczekiwań. Menedżer mówi o presji