Były prezes Stali przekonuje, że niedzielna wygrana gorzowian w Krośnie ma ogromne znaczenie dla losów walki o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Jego zdaniem od tej pory będą w nią zaangażowane już tylko dwa zespoły - Cellfast Wilki Krosno i ZOOleszcz GKM Grudziądz.
- W tym momencie Stal Gorzów przestaje już spoglądać w dół tabeli i skupia się na zajęciu jak najwyższej pozycji po zakończeniu rundy zasadniczej. Z kolei krośnianie po dobrym wrażeniu, które pozostawili po sobie w pierwszych meczach, powinni myśleć już tylko o utrzymaniu. I ta walka wcale nie musi zakończyć się dla nich sukcesem - mówi ekspert WP SportoweFakty.
Beniaminek z Krosna ma obecnie cztery punkty, a grudziądzanie zaledwie jeden. W ocenie Ireneusza Macieja Zmory do końca rundy zasadniczej obie drużyny będą jechać równie słabo. Nawet na własnym torze. - Przewiduję, że Wilki nie zdobędą już u siebie punktów. Zakładam, że przegrają nawet z Fogo Unią Leszno, bo ta jedzie do Krosna w ostatniej kolejce, więc jest szansa, że Piotr Baron będzie miał już do dyspozycji pełny skład - tłumaczy.
- GKM też jest w bardzo złej sytuacji. Uważam, że ta drużyna również nie będzie zwyciężać na własnym torze. Wyjątkiem będzie w mojej ocenie tylko jeden mecz. Myślę, że grudziądzanie wygrają z Wilkami i zgarną też bonus, który okaże się punktem na wagę utrzymania - dodaje.
Dlaczego zdaniem Zmory Cellfast Wilki będą od tej pory tak słabe na własnym torze? - Byłem przekonany, że po dwóch domowych meczach w Krośnie PGE Ekstraliga zmusi Wilki lub wywrze na klubie presję, która doprowadzi do bardzo dobrego przygotowania toru. Tak się jednak nie stało. Jestem naprawdę rozczarowany nie tylko postawą klubu, ale także brakiem determinacji władz ligi. Nie mam jednak wątpliwości, że kolejny raz się to nie powtórzy. Krośnianie nie pojadą już u siebie na tak trudnym torze, a uważam, że to był ich atut. Teraz go stracą. Tor na pewno stanie się zdecydowanie bardziej przyjazny dla zespołów przyjezdnych. Poza tym do Krosna przyjadą naprawdę wymagający rywale - podsumowuje Zmora.
ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale
Zobacz także:
Jaka przyszłość Przyjemskiego?
Start Gniezno zmienił plany