Żużel. Orzeł największym rozczarowaniem 1. Ligi? Były prezes ocenia postawę łodzian

Przed startem sezonu 2023 pojawiały się głosy, według których H.Skrzydlewska Orzeł Łódź miał być czarnym koniem rozgrywek. Początek zmagań pokazał jednak, że o to nie będzie tak łatwo, a sama drużyna mierzyła się z kilkoma problemami.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Mateusz Tonder (niebieski) i Timo Lahti (czerwony) WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Tonder (niebieski) i Timo Lahti (czerwony)
Łodzianie po rozegraniu sześciu spotkań zajmują w tym momencie czwartą pozycję w 1. Lidze Żużlowej. Ich dotychczasowy bilans to trzy zwycięstwa i trzy porażki, co przekłada się na sześć punktów. Co ciekawe, w tabeli na zapleczu PGE Ekstraligi jest bardzo ciasno. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź posiada w tym momencie tyle samo "oczek", co druga w tabeli Arged Malesa Ostrów i ma zaledwie dwa punkty przewagi nad ostatnim ebebe PSŻ-em Poznań.

Przypomnijmy, że zespół Marka Cieślaka do tej pory wygrał na swoim torze z Trans MF Landshut Devils, które w okresie tamtego meczu nie radziło sobie zbyt dobrze. Dodatkowo Orzeł zwyciężył w kontrowersyjnym spotkaniu w Ostrowie Wielkopolskim oraz w Poznaniu z PSŻ-em, osłabionym brakiem Aleksandra Łoktajewa. Za to poniósł porażkę chociażby na domowym obiekcie ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk.

Można zatem uznać, że odniesione sukcesy były w pewnym sensie szczęśliwe, a wpływ na to miały bardziej kłopoty rywali, niż rzeczywista siła klubu z województwa łódzkiego. Ta zresztą okazała się zbyt mała w potyczce z drużyną z Pomorza oraz w pojedynku z ROW-em Rybnik. Trudno mieć do Orła pretensje za przegraną w Bydgoszczy, ponieważ mogła być ona wkalkulowana. Czy zespół z Łodzi może być w takim razie określany w tym momencie największym rozczarowaniem rozgrywek?

- Ja bym tak nie powiedział. Sezon dopiero się rozkręca, a ta drużyna też miała swoje problemy. Kontuzjowany był Tomasz Gapiński, a teraz zawodzi Timo Lahti i to rzutuje na wynik drużyny. Jednak, jak widać, wiele meczów jest wyrównanych i jest sporo niespodzianek. Pierwsza liga jest w tej chwili bardzo ciekawa i oby tak było dalej. Jeszcze może się wiele wydarzyć, ponieważ kilka ekip na początku zawodziło lub nie miało szczęścia - powiedział w rozmowie z naszym portalem Marian Maślanka.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale

Teraz jednak przed podopiecznymi Marka Cieślaka dwie potyczki z faworytem rozgrywek, Enea Falubazem Zielona Góra. Jeśli oba mecze zakończą się ich przegraną, to sytuacja Orła w tabeli 1. Ligi Żużlowej może się skomplikować. Mimo wszystko były działacz żużlowy patrzy optymistycznie w przyszłość łodzian i uważa, nie powinni oni obawiać się spadku.

Jego zdaniem, mogą oni liczyć nawet na coś więcej. - Do walki o awans raczej się nie włączą. To byłyby zbyt optymistyczne przewidywania. Na pewno znajdą się w fazie play-off i tam mogą coś podziałać. Jednakże w tej chwili, w kontekście awansu, najbardziej poukładaną drużyną jest Falubaz - zakończył Marian Maślanka.

Czytaj także:
Żużel. Poważne konsekwencje dla komisarza toru za mecz w Krośnie
Żużel. Canal+ było gotowe na wyjątkową transmisję. To byłby drugi raz w historii

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Orzeł Łódź awansuje do fazy play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×