Finał eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Świata 2010 w Coventry również nie potoczył się po myśli "Fredki", gdyż reprezentant Kraju Trzech Koron ukończył tę rywalizację na 4. miejscu, a udział w najbliższych zmaganiach elity dawało tylko miejsce na podium. - W Grand Prix zostałem sklasyfikowany o jedną lokatę wyżej niż w zeszłym sezonie. Była jednak ogromna konkurencja - gdyby ktoś mi przed startem zmagań powiedział, że Hans Andersen i Leigh Adams znajdą się poza pierwszą ósemką, a Nicki Pedersen będzie do końca walczył o bezpieczną pozycję, to prawdopodobnie bym mu nie uwierzył - powiedział Lindgren.
W chwili obecnej jedyną szansą na występy w GP 2010 jest dla Fredrika otrzymanie 1 z 4 tzw. stałych dzikich kart, które wkrótce przyznają organizatorzy cyklu. - Mam nadzieję, że otrzymam dziką kartę, jednak to już nie zależy ode mnie. Ja dołożyłem wszelkich starań, żeby zostać dostrzeżonym przez organizatorów. Uwielbiam jeździć w Grand Prix i byłoby wspaniale, gdybym otrzymał kolejną szansę - dodał 24-latek.
Jeśli jeden z "dzikusów" trafi w ręce Szweda, to obdarowany zapowiada walkę o więcej niż tylko utrzymanie się w elicie: - Robię postępy i jeśli będę w serii w przyszłym roku, to zamierzam powalczyć o coś więcej niż dotychczas. Moim celem jest miejsce w pierwszej piątce Indywidualnych Mistrzostw Świata - zakończył Lindgren.
Fredrik Lindgren był stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix w latach 2008-2009. Największe osiągnięcia 24-latka to 2. miejsca w turniejach o GP Szwecji (2008), GP Czech (2009) oraz GP Wielkiej Brytanii (2009).