Żużel. Wataha Wilków przepędzona z Olimpijskiego. To musiało się tak skończyć

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

Cellfast Wilki Krosno nie były faworytem meczu z Betard Spartą Wrocław. Porażka nie zaskakuje, ale jej rozmiar już tak. Po raz pierwszy w tym sezonie beniaminek tak brutalnie zderzył się z PGE Ekstraligą. Loty obniżył nawet Jason Doyle.

Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:

Tai Woffinden 4. Zaczął mecz od wpadki, przez co kibice mogli się zastanawiać, czy potwierdzi się jego kryzys formy. Później był jednak bezbłędny, ale z wyciąganiem wniosków ws. dyspozycji byłego mistrza świata trzeba będzie poczekać do starć z trudniejszymi rywalami.

Daniel Bewley 6. Bezbłędny mecz młodego Brytyjczyka. Z bonusami zdobył komplet punktów, co mówi wystarczająco wiele. Był szybki na starcie i tyle widzieli go rywale.

Artiom Łaguta 4. Zaliczył słabszy bieg w drugiej fazie zawodów, gdy musiał męczyć się na trasie z Sadurskim. W środowisku coraz głośniej mówi się, że sprzęt szykowany przez Ryszarda Kowalskiego złapał zadyszkę, co zdaje się potwierdzać nawet Rosjanin z polskim paszportem.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Woryna, Przedpełski i Majewski gośćmi Musiała

Piotr Pawlicki 4. Był niemal bezbłędny, ale to on przyczynił się do tego, że na koncie gości znalazło się choć jedno zwycięstwo biegowe, bo przegrał z Lebiediewem. Mecz zakończył wykluczeniem, co też ma wpływ na jego końcową notę.

Maciej Janowski 6. W pierwszym biegu nie wydawał się być szybki, ale zawody zakończył z kompletem punktów. To pokazuje skalę umiejętności kapitana Betard Sparty, jak i jego znajomość wrocławskiego toru.

Kacper Andrzejewski 2+. Gdyby dowiózł do mety drugą pozycję w czwartym wyścigu, to byłby małym bohaterem tego meczu i zapamiętałby ten dzień na długo. Skończyło się jednak na efektownym upadku. Plus jednak za ambicję i pokonanie Sadurskiego w biegu juniorów.

Bartłomiej Kowalski 3. Wykonał plan minimum - zdobył punkty na juniorach rywali, ale stać go na więcej. Tymczasem dwukrotnie nie był w stanie pokonać Doyle'a, który nie błyszczał prędkością tego wieczoru

Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno:

Jason Doyle 2. Jeśli były mistrz świata i lider zespołu kończy mecz bez indywidualnego zwycięstwa na koncie, to mówi to wystarczająco wiele o występie Cellfast Wilków we Wrocławiu. Równocześnie, skoro Australijczyk zaprezentował się tak fatalnie, to jakim cudem beniaminek miał ugrać dobry wynik?

Piotr Świercz bez oceny. Nie startował.

Vaclav Milik 2+. Zaczął mecz dość dobrze, bo od jazdy zespołowej i wypracowaniu pozycji koledze. Kolejne biegi zweryfikowały Czecha i pokazały, dlaczego Betard Sparta zrezygnowała z niego przed paroma laty.

Krzysztof Kasprzak 1. Punktowo może wygląda to nie najgorzej, ale fakt jest taki, że dwukrotnie pokonał jedynie Andrzejewskiego, a i za pierwszym razem nie było to takie oczywiste. Pozostałe "oczka" zdobył na kolegach z zespołu.

Andrzej Lebiediew 2+. Indywidualne zwycięstwo podwyższa jego notę, bo uratował honor Cellfast Wilków. W pozostałych biegach przegrywał bowiem z rywalami i punktował co najwyżej na zespołowych kolegach.

Krzysztof Sadurski 1. Od juniora z takim stażem należałoby oczekiwać, że pokona Andrzejewskiego w biegu juniorów. Do tego jednak nie doszło, a swoim występem wkomponował się w ogólną mizerię całej ekipy.

Szymon Bańdur 2+. Pozytywnie zaskoczył w wyścigu młodzieżowym, później nie istniał już w meczu.

Denis Zieliński 1. Dwukrotnie dostał szansę i nie zdobył ani jednego punktu. Mecz do zapomnienia.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Czytaj także:
Mistrz Polski narzeka, bo plandeka nie zdała egzaminu. "Były niebezpieczne miejsca"
Lebiediew skomentował sytuację z Pawlickim. "Mogłaby działać zasada pierwszego łuku"

Komentarze (7)
avatar
gardener
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przez to że w Krośnie kombinują z torem to na normalnym regulaminowym torze nie wiedzą jak jechać. U siebie na spreparowanym torze po trupach a na wyjazdach pogromy. Tak kiedyś było 
avatar
Asphodell
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Drugi Grudziądz. Na swoim spreparowanym torze coś wyszarpali a na wyjazdach wszystko w palnik. To już z dwojga złego niech do PGE wracają tyfusy i szczury. Wrogowie bo wrogowie ale chociaż klub Czytaj całość
avatar
k1012
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To nie wataha, to popierdółki jakieś 
avatar
Franka
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Taka jest właśnie siła tych z krosna. Ich miejsce to 2liga. Zamknąć stadion bo jeszcze b3dzie dużo nieszczęścia przez tych cwaniaków. 
avatar
Piotr Biega
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Hahaha co to za tytuł aż naplułem sobie do rosołu :D