Żużel. Menedżer Zdunek Wybrzeża nie gryzie się w język. "Aż oczy bolały"

Eryk Jóźwiak skomentował występ Zdunek Wybrzeża w meczu z Abramczyk Polonią (41:49). - Niektóre błędy były tak rażące, że aż oczy bolały - mówił menedżer zespołu z Gdańska.

Bogumił Burczyk
Bogumił Burczyk
Eryk Jóźwiak WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Eryk Jóźwiak
Zdunek Wybrzeże nie wykorzystało osłabienia Abramczyk Polonii, która musiała radzić sobie bez Davida Bellego.

Nie gryzł się w język

Bydgoszczanie prowadzili od początku do końca i ostatecznie sięgnęli po ośmiopunktowe zwycięstwo. Zapytaliśmy Eryka Jóźwiaka, jak ocenia postawę swojego zespołu.

- Styl może nie był najgorszy, ale z tego nie ma żadnych korzyści. Z jednej strony nie wypadliśmy źle, z drugiej nie mamy powodów do radości, bo znowu przegrywamy. Zadecydowało o tym kilka błędów indywidualnych oraz przespanych startów. W dwóch biegach doszło do sytuacji, że zawodnicy Abramczyk Polonii wystartowali jako pierwsi, a my dopiero po nich. Nie ma większej filozofii. Kilka razy źle rozegraliśmy też pierwszy łuk. Błędy były tak rażące, że oczy bolały - mówił Eryk Jóźwiak w rozmowie z WP SportoweFakty.

Jaki moment meczu według menedżera gdańszczan był kluczowy? - Wyścig trzynasty. Właśnie w nim fatalnie zachowaliśmy się na pierwszym łuku. To poskutkowało zwycięstwem gospodarzy i już nie było czego zbierać - odpowiedział.

ZOBACZ WIDEO: Ci zawodnicy Unii Leszno jadą poniżej oczekiwań. Menedżer mówi o presji

"Kościuch miał swoje szanse"

Na torze ani razu nie pojawił się Norbert Kościuch. Wychowanek Unii Leszno nie przeżywa ostatnio najlepszego okresu, a w dodatku boryka się z urazem ręki.

- Norbert miał swoje szanse w poprzednich meczach, których nie wykorzystał. Teraz przyszedł czas na innych zawodników. Taka jest kolej rzeczy, a liczba miejsc w składzie ograniczona. Kontuzja nie miała wpływu na moją decyzję, bo przed meczem i tak założyliśmy, że będą jeździli Mads Hansen i Keynan Rew. Teraz Norbert musi czekać - skomentował Jóźwiak.

Spotkanie za cztery punkty

Już w sobotę Zdunek Wybrzeże podejmie InvestHousePlus PSŻ Poznań. Ewentualna porażka może dużo kosztować zespół znad morza.

- W tabeli ligowej jest wyjątkowo ciasno. Przed nami bardzo trudny mecz z Invest PSŻ-em Poznań. Koncentrujemy się na zwycięstwie, nie myślimy o bonusie. Każdy punkt jest na wagę złota - podsumował Eryk Jóźwiak.

Menedżer nie krył również zadowolenia z postawy juniorów. - Już w Poznaniu nasza młodzież jeździła lepiej. W Bydgoszczy jednak juniorzy stanęli przed o wiele trudniejszym zadaniem, bo Wiktor Przyjemski jeździ przecież w zupełnie innej lidze. Fajnie, że Seweryn po słabszym biegu juniorskim potrafił wygrać z Danielem Jeleniewskim. Cieszymy się z tego, że nie możemy mieć tym razem pretensji do formacji młodzieżowej. Z kolei seniorska musi dalej pracować, żeby było lepiej - podsumował Eryk Jóźwiak.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Ostre słowa byłego prezesa o Rune Holcie. "Powinno się stawiać takich zawodników do pionu. Transfer to głupota"
Były prezes Abramczyk Polonii ocenia jej szanse na awans. "Zespół ma potencjał"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Zdunek Wybrzeże Gdanśk pokona InvestHousePlus PSŻ Poznań?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×