Żużel. Były prezes Abramczyk Polonii ocenia jej szanse na awans. "Zespół ma potencjał"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: żużlowcy Abramczyk Polonii Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: żużlowcy Abramczyk Polonii Bydgoszcz

- Abramczyk Polonia ma szanse na awans, ale nie z taką jazdą. Najbardziej mnie rozczarowują Kenneth Bjerre i David Bellego. Na osądy jeszcze za wcześnie. Jeśli ten duet się poprawi, bydgoszczanie poważnie wrócą do gry - mówi Leszek Tillinger.

Leszek Tillinger przed rozpoczęciem sezonu na awans do PGE Ekstraligi dawał większe szanse Abramczyk Polonii, argumentując ten fakt powrotem Davida Bellego i Andreasa Lyagera, którzy doskonale znają tor przy Sportowej 2.

Liczy na ten duet

Na chwilę obecną były prezes klubu znad Brdy uważa jednak, że faworytem rozgrywek jest Enea Falubaz.

- Bydgoszczanie mają argumenty i trudno temu zaprzeczać. Bardzo dobrze prezentuje się Daniel Jeleniewski. Na świetne spotkania stać Szymona Szlauderbacha, chociaż ja osobiście bym wolał, żeby zawodnik do lat 24 prezentował się bardziej stabilnie, a nie rewelacyjne mecze przeplatał zdecydowanie słabszymi. Na właściwe tory wraca Andreas Lyager, który według mnie będzie coraz mocniejszy - mówił Leszek Tillinger w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Ci zawodnicy Unii Leszno jadą poniżej oczekiwań. Menedżer mówi o presji

- Nie zmienia to faktu, że same powyższe argumenty nie wystarczą do awansu. Enea Falubaz jest bardzo mocny i właściwie trudno wskazać słabe ogniwo w tej drużynie. Na razie rozczarowują mnie Kenneth Bjerre i David Bellego. Chyba przede wszystkim Duńczyk. To najlepszy zawodnik ubiegłego sezonu, myślałem że będzie pewniakiem do świetnych występów w każdym meczu, a na razie jeździ trochę w kratkę - dodał.

Do play-offów daleka droga

Tillinger zwraca uwagę na fakt, że sezon się dopiero zaczął. - Na osądy jeszcze za wcześnie. Jeśli Bjerre i Bellego się poprawią, co jest prawdopodobne, bydgoszczanie wrócą do gry. Mają świetnego Wiktora Przyjemskiego. Druga linia zapewnia też duży handicap. Jeleniewski to doświadczony zawodnik. Ze stabilnym liderem taka para będzie bardzo mocna, bo obaj żużlowcy powinni się uzupełniać - mówił były prezes.

"Wiedzą, co robić"

Zdaniem byłego działacza, sztab szkoleniowy w Bydgoszczy będzie miał pełne ręce roboty. - Teraz bardzo wiele zależy od obozu trenerskiego.

- Bjerre i Bellego nie zapomnieli, jak się jeździ i nie sądzę, że nie zainwestowali w sprzęt. Trzeba będzie wskazać im drogę. Zawodnicy jednak są w dobrych rękach. Trenerem Polonii jest Jacek Woźniak, doświadczony żużlowiec, który wie, co robić. Najważniejsze i tak będą play-offy. Żużel jest dynamiczny, dopiero za parę miesięcy będziemy mogli wyciągać dalej idące wnioski. Zespół ma potencjał - podsumował Leszek Tillinger.

Rozmawiał Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Junior Abramczyk Polonii dzięki temu poprawi wyniki? "Mamy plan. Jest jedno rozwiązanie"
Mieszane uczucia menedżera Abramczyk Polonii. "Nie ma mowy o euforii"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty