Wydaje się, że taki ruch był bardzo dobrą decyzją. Od początku nie dostał zbyt dużego zaufania od Janusza Ślączki i w PGE Ekstralidze wystąpił w zaledwie siedmiu biegach, w tym czasie zdobywając pięć punktów i jeden bonus. Ani razu nie udało mu się minąć linii mety na pierwszej pozycji. Dlatego ostatecznie wraz z klubem postanowił podjąć decyzję o przenosinach do innego zespołu.
Wybór padł na InvestHousePlus PSŻ Poznań. Już w swoim debiucie świetnie zaczął ściganie w barwach Skorpionów, ponieważ wygrał w swoich pierwszych trzech wyścigach w Ostrowie Wielkopolskim, chociaż później nie było tak dobrze. W kolejnym meczu, już na swoim torze, przeciwko ROW-owi Rybnik wywalczył siedem "oczek", chociaż nie był to mimo wszystko dobry występ. W Zielonej Górze za to nie zdołał zdobyć chociażby jednego punktu.
Jednakże później jego forma wystrzeliła i z bardzo dobrej strony zaprezentował się w Bydgoszczy w pojedynku z Abramczyk Polonią oraz na domowym owalu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Łącznie w 11 biegach obok swojego nazwiska zapisał 25 "oczek" i jeden bonus, będąc w obu potyczkach jednym z liderów swojej drużyny. Całkiem udanie spisywał się także na Pomorzu w sobotę, ale w dwóch ostatnich gonitwach może mówić o sporym pechu, ponieważ zanotował dwa defekty.
ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu Smektale
Sporo mówi się o dużej różnicy poziomów pomiędzy PGE Ekstraligą i 1. Ligą Żużlową, jednak coraz lepsza jazda Norberta Krakowiaka może cieszyć jego fanów. - Nie jestem zaskoczony. Wcześniej już mówiłem, że dla Norberta Krakowiaka dobrze, że odszedł, bo gdzieś tę formę odbuduje w niższej klasie rozgrywkowej, czyli w pierwszej lidze i bardzo dobrze zaczął teraz jechać - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Piotr Markuszewski.
W dużym kryzysie za to cały czas jest ZOOleszcz GKM Grudziądz, a dodatkowo daleki od, chociaż optymalnej formy jest Gleb Czugunow. Czy w takim razie klub z województwa kujawsko-pomorskiego podjął dobrą decyzję? - Tak naprawdę na tę chwilę, oprócz Fricke'a nikt nie prezentuje się dobrze w Grudziądzu. Czugunowa już nie można było wypożyczyć, więc została tylko kwestia Szczepaniak czy Krakowiak. Taką decyzję podjęto w klubie i nie ma już czego żałować - przyznał były żużlowiec.
Jeśli 23-latek utrzyma swoją formę, to możliwe, że po tegorocznych zmaganiach stanie przed dylematem wyboru odpowiedniej dla siebie ligi. Czy w takim razie powinien on wrócić do PGE Ekstraligi? - Daleki jestem od tego, żeby mówić, co będzie za rok. Mamy dopiero połowę sezonu, a on tak naprawdę dopiero kilka meczów temu zaczął dobrze jechać. Spasował się z motocyklami i widać tego efekty. Co zrobić za rok, to będzie już wiedział sam Norbert - zakończył Piotr Markuszewski.
Czytaj także:
- Żużel. Zawodnik Startu Gniezno zapytany o wypłaty. Tak odpowiedział
- Morawiecki od razu chwycił za telefon. To był idealny wieczór dla Polski