2 
Tym z pewnością jest ilość jazdy dla wychowanków Fogo Unii Leszno. W każdym meczu najmłodsi zawodnicy startują w większej liczbie biegów niż programowe trzy starty. W spotkaniu przeciwko Platinum Motorowi Lublin Damian Ratajczak wystąpił w aż siedmiu wyścigach.
- W PGE Ekstralidze pojechać siedem biegów jest jak najbardziej na plus. Dzięki temu zbieram doświadczenie i myślę, że to zaowocuje w niedalekiej przyszłości. Niestety to wszystko kosztem kontuzji w naszej drużynie. Staramy się z tego wyciągać jak najwięcej wniosków. Wiadomo, że popełniamy jeszcze sporo błędów, ale cały czas się uczymy - powiedział Damian Ratajczak, który był gościem poniedziałkowego Magazynu PGE Ekstraligi w Eleven Sports.
A akurat młodzieżowcy Fogo Unii ścigania potrzebują jak najwięcej. W początkowej fazie sezonu, gdy jazdy nie było zbyt dużo, wychowankowie leszczyńskiego klubu nie zachwycali. Szkoleniowiec Byków Piotr Baron uspokajał jednak, że ich juniorzy rozkręcą się wraz z rozgrywkami. I rzeczywiście te słowa znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Wygląda na to, że młodzieżowcy Unii również w kilku następnych meczach nie będą mogli narzekać na brak jazdy. Trener Piotr Baron w ostatnich dniach zdradził, że spośród wszystkich kontuzjowanych zawodników najbliżej powrotu na tor jest Nazar Parnicki. W przypadku Ukraińca mówi się o 2-3 tygodniach (więcej przeczytasz TUTAJ).
Dodajmy, że w najbliższych kolejkach Fogo Unię czekają ważne spotkania w kontekście utrzymania w lidze. Najpierw 30 czerwca leszczynianie udadzą się na wyjazdowe starcie z For Nature Solutions KS Apatorem Toruń (w pierwszym meczu 49:41 dla Byków), a tydzień później podejmą ZOOleszcz GKM Grudziądz (w pierwszym meczu 50:40 dla Unii).
Zobacz także:
Kontuzja Artioma Łaguty?!
ZOBACZ WIDEO: Motor Lublin po sezonie wymieni nawierzchnię?
