Żużel. Nowa hipoteza słabszych występów juniorów Apatora

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski (z lewej) i Mateusz Affelt
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski (z lewej) i Mateusz Affelt

Słaba postawa młodzieżowej pary For Nature Solutions Apatora Toruń była jednym z głównych tematów po ostatniej ligowej kolejce. Bojaźliwa jazda może wynikać z niedawnych wypadków, w których uczestniczyli Krzysztof Lewandowski i Mateusz Affelt.

[tag=76670]

Krzysztof Lewandowski[/tag] dość poważnie uszkodził sobie dłoń podczas niedawnego półfinału Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów norweskim Elgane. Mecz przeciwko ZOOleszcz GKM-owi Grudziądz był dla niego pierwszym po tygodniowej przerwie, ale okazuje się, że zawodnik wciąż odczuwa skutki tego zdarzenia.

Nieco inaczej jest z Mateuszem Affeltem, który - jak się okazuje - niecały miesiąc temu uczestniczył w poważnym zdarzeniu podczas treningu. Badania na szczęście nie wykazały żadnych złamań i lekarze wydali zgodę na kolejne starty. Z tego powodu klub nie informował do tej pory szerzej o tym zdarzeniu, bo wszyscy mieli przeświadczenie, że skończyło się tylko na strachu.

Teraz można powiedzieć, że wypadek pozostawił jednak przede wszystkim ślad w psychice zawodnika i nieco zastopował jego rozwój w tym sezonie. W klubie robią wszystko, by 17-latek odzyskał luz na motocyklu, ale na razie sytuacja jest trudna.

Zresztą słabszą dyspozycję Affelta widać nie tylko po jeździe w PGE Ekstralidze, ale także występach w Ekstralidze U24. Po kilku dobrych meczach przyszedł obecnie słabszy okres.

- W tym przypadku nie chodzi o sam sprzęt, czy technikę jazdy, bo obie te sprawy są u zawodników na dobrym poziomie. Cały czas pracujemy, by było jeszcze lepiej. Chłopcy mają sporo jazdy i cały czas trenują, więc mam nadzieję, że niedługo wszystko znów będzie dobrze - przyznaje trener For Nature Solutions KS Apator Toruń, Robert Sawina.

Obaj zawodnicy pojawili się na czwartkowym treningu torunian przed niedzielnym meczem przeciwko Tauron Włókniarzowi Częstochowa. W klubie nie podejmują żadnych nerwowych ruchów, a lepszej dyspozycji oczekują przede wszystkim od swoich seniorów, czyli Patryka Dudka i Pawła Przedpełskiego.

Czytaj więcej:
Mechanicy Fricke'a mieli pełne ręce roboty
To dlatego Drabik nie pojechał

Komentarze (2)
avatar
kowix7
23.06.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
"...mam nadzieję, że niedługo wszystko znów będzie dobrze." Znow??? Jakie znow? Kiedy bylo dobrze? 
avatar
Thorn_Greg
22.06.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Aby byla jasnosc. W Toruniu nie ma juniorow i dawno nie bylo, o ktorych, oprocz jednostkowych wystepow, mozna powiedziec, ze maja progres. Mit Zabika dawno upadl. A i teraz nie ma poprawy. Czytaj całość