To właśnie legenda toruńskiego klubu zostanie w piątek oficjalnie wpisana jako trener drużyny i będzie odpowiadała za wynik zespołu w starciu z Fogo Unią Leszno.
- Pan Jan Ząbik jest praktycznie na każdym treningu i meczu naszej drużyny, więc taka decyzja nie powinna być szczególnym zaskoczeniem. Ma gigantyczne doświadczenie, a zawodnicy bardzo go szanują. Bardzo się cieszymy, że zgodził się na naszą propozycję - przyznaje prezes For Nature Solutions KS Apatora Toruń, Ilona Termińska.
Takie zmiany to oczywiście efekt czwartkowej decyzji Komisji Orzekającej Ligi, która zdecydowała o ukaraniu trenera Roberta Sawinę za fatalny stan toru podczas ostatniego meczu. Mimo znakomitej pogody torunianie przygotowali na zawody z Tauron Włókniarzem Częstochowa nawierzchnię pełną dziur i miejsc o różnej przyczepności. Efektem tego były niespodziewane upadki zawodników obu drużyn.
To zresztą nie jedyne zmiany wywołane ostatnim skandalem. Choć toromistrz i kierownik zawodów otrzymali kary zawieszenia w zawieszeniu, to i oni poniosą konsekwencje swoich działań. Tor na czwartkowy trening przygotowywał bowiem toromistrz, który pracował w klubie na początku sezonu, czyli Radosław Ziemiński.
Efekt był taki, że nawierzchnia podczas czwartkowych zajęć była zupełnie inna niż w niedzielę i bardziej przypominała to, co było przygotowywane na pierwsze tegoroczne mecze na Motoarenie. W piątek podczas meczu PGE Ekstraligi nie ma szans na wpadkę.
Ciekawostką jest także fakt, że podczas czwartkowego treningu całej drużyny bardzo aktywny był trener Robert Sawina. Kara nie zabrania mu przebywania w parku maszyn w trakcie treningów, ale wielu zastanawiało się, czy szkoleniowiec nie wykorzysta pretekstu, by zrobić sobie przerwę od żużla. Ostatecznie nie ma jednak zamiaru zostawić drużyny w potrzebie i wciąż będzie przygotowywał drużynę do kolejnych meczów.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Świdnicki: Na razie wydałem dużo więcej niż zarobiłem
Czytaj więcej:
Analiza szans w PGE Ekstralidze
Wiemy, co ze zdrowiem Milika i Kasprzaka