Współpraca na linii Patryk Dudek - Marek Hućko zaczęła się jeszcze w 2021 roku, gdy obaj byli związani z Enea Falubazem Zielona Góra . Doświadczony mechanik pomagał zawodnikowi podczas rund Grand Prix i czuwał przy nim także podczas meczów ligowych. Specjalnie dla Dudka, Hućko zdecydował się rozstać z Falubazem i zajął się już tylko doradzaniem jednemu z najlepszych polskich zawodników.
Ostatecznie jednak formuła współpracy została wyczerpana po bardzo słabym początku tego sezonu. Ani Dudek, ani Hućko nie byli w stanie znaleźć rozwiązania problemów, dlatego ostatecznie zawodnik zdecydował, że potrzebna będzie mu dodatkowa pomoc.
Już pierwszy weekend współpracy z Dariuszem Sajdakiem wypadł bardzo optymistycznie i dlatego Dudek nie wahał się długo i zaproponował mu dłuższą współpracę. To z kolei od początku stawiało pod znakiem zapytania sens dalszej współpracy z Hućko. Choć panowie znają się bardzo dobrze, to dwóch doradców mogłoby utrudnić proces podejmowania decyzji.
Ostatecznie więc Hućko pożegnał się z teamem i - przynajmniej na razie - zamierza nieco odpocząć od żużla. Jego przerwa nie potrwa pewnie długo, bo to jeden z najlepszych mechaników, który dodatkowo posiada doświadczenia z własnej kariery żużlowej. Śmiało można więc założyć, że wkrótce znów pojawi się na zawodach w boksie innego zawodnika. Tych, którzy potrzebują pomocy jest całkiem sporo i niewykluczone, że jeszcze przed końcem sezonu, jeden z nich postanowi zwrócić się do Hućki.
To zresztą nie jedyne rozstanie w teamach zawodników For Nature Solutions KS Apatora Toruń. Niedawno z teamu Wiktora Lamparta odszedł także Rafał Trojanowski, który z 22-latkiem współpracował tak naprawdę od początku jego profesjonalnej kariery. Zawodnik nie znalazł jeszcze zastępstwa na jego miejsce.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Świdnicki: Na razie wydałem dużo więcej niż zarobiłem
Czytaj więcej:
Radykalne zmiany u Wiktora Lamparta
Czy Stal złoży ofertę Bartoszowi Zmarzlikowi?