Żużel. Wrócił na tor po sześciu tygodniach przerwy. Musi uczyć się wszystkiego od nowa

Dominik Kubera wrócił do ścigania po sześciotygodniowej przerwie spowodowanej urazem kręgosłupa. Zawodnik wywalczył siedem punktów z bonusem i przyznał po meczu, że nie czuł się komfortowo.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Dominik Kubera WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Dominik Kubera
Na powrót Dominika Kubery do jazdy czekali wszyscy, a głównie fani Platinum Motoru Lublin. Leszczynianin na motocykl w oficjalnych zawodach wskoczył 30 czerwca, kiedy to drużynowy mistrz Polski zmierzył się na własnym torze z ebut.pl Stalą Gorzów.

Kubera na tor wyjeżdżał pięciokrotnie i wywalczył siedem punktów z bonusem. Raz udało mu się wygrać indywidualnie. a cztery razy wyścigi z jego udziałem kończyły się triumfem Motoru.

- Jestem jeszcze bardzo sztywny na motorze i to widać gołym okiem. Muszę poszukać swojej szybkości. Długo mnie nie było, mocno pogoda się zmieniła i wpłynęło to na pracę moich motocykli. Teraz będę jeździł i uczył wszystkiego na nowo - powiedział Kubera w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

ZOBACZ WIDEO: Wiktor Przyjemski w Stali? "Nawet nie można podejść do zawodnika"


Wychowanek Unii Leszno na tor wrócił szybciej niż przypuszczano, bo przebąkiwało się, że uczyni to dopiero na rundę play-off. Ostatecznie udało mu się tego dokonać znacznie wcześniej i po dwóch seriach treningowych.

- Otrzymałem pozwolenie na wzmacnianie mięśni dopiero dwa tygodnie temu. Rehabilitacja przebiegła zgodnie z planem. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy mi pomagali. Decydujący był czwartkowy trening. Czułem się dobrze i stwierdziłem, że spróbuję. Uważałem, że tydzień poczekania lub więcej treningów, nic więcej w moim samopoczuciu nie zmieni. Mogło być tak, że po jednym, dwóch lub trzech biegach powiem "pas" i trener to rozumiał, ale czułem się dobrze i cieszę się, że pojechałem 5 wyścigów - dodał Kubera.

Zawodnik nie ukrywa, że teraz potrzeba mu dużo jazdy, by do pewności siebie wrócił luz na motocyklu. Z meczów w Bauhaus-Ligan w tym tygodniu zrezygnował, a w kolejnym tygodniu czeka go m.in. 2. finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Kubera powiedział otwarcie, że treningi pokażą, czy jest należycie przygotowany do startu w Pile.

Wcześniej leszczynianin zapewne uda się do Krosna, by w piątek pomóc zespołowi w meczu z Cellfast Wilkami Krosno.

Czytaj także:
Po tych słowach na rywali Betard Sparty Wrocław padł blady strach!
Tym zaskoczyła ich Betard Sparta. Trener Tauron Włókniarza zabrał głos ws. toru

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Dominik Kubera powinien wystartować w 2. finale IMP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×