Debiut Mateusza Świdnickiego w seniorskim gronie jest dla niego bardzo trudny. Zawodnik nie jedzie tak, jakby tego oczekiwano w PGE Ekstralidze, a na domiar złego nie może też zagrzać dłużej miejsca w lidze szwedzkiej, z którą wiązał duże nadzieje.
22-latek przed sezonem 2023 podpisał kontrakt na starty w barwach Dackarny Malilla. W barwach tej drużyny wystartował jednak w zaledwie jednym meczu, w którym w trzech biegach nie zdobył żadnego punktu.
W maju Drużynowy Mistrz Szwecji postanowił jednak rozstać się ze Świdnickim i w jego miejsce ściągnąć Jonasa Jeppesena. Częstochowianin poszukał klubu na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej i znalazł.
ZOBACZ WIDEO: Czy Przyjemski może zostać na kolejny sezon w Polonii? Jest jasna deklaracja
Rozgrywki miał dokończyć w Allsvenskan League w Ornarnie Mariestad, gdzie wypełnił lukę po Pontusie Aspgrenie, który z powodów zdrowotnych zmuszony był zakończyć karierę. Wiązano ze Świdnickim duże nadzieje, ale i tutaj przygoda aktualnego wciąż mistrza Polski juniorów zakończyła się po zaledwie jednym meczu.
Świdnicki w swoim debiucie zdobył dziesięć oczek w sześciu startach. Na razie tego dorobku nie powiększy, bowiem Ornarna poinformowała, że na razie zostaje on wykreślony ze składu. Ma to związek z kontuzjami i koniecznością zakontraktowania nowego zawodnika. Padło na Mariusa Hillebranda.
Przepisy w Allsvenskan League dopuszczają tylko dziewięciu zawodników ze średnią wyjściową powyżej 0,500. Klub poinformował, że pozyskanie Hillebranda spowodowało wykorzystanie pierwszej z czterech kart transferowych i koniecznością usunięcia jednego żużlowca ze składu.
- Poinformowaliśmy Mateusza o tej decyzji. Trzeba jednak zaznaczyć, że Świdnicki nadal jest z nami związany kontraktem. Mamy możliwość ponownego wpisania go do składu, jeśli okaże się on dla nas przydatny - poinformował Johannes Wahlberg cytowany przez klubowe media.
- Poinformowałem wczoraj doradcę Świdnickiego. Trzeba jednak zaznaczyć, że Świdnicki nadal jest z nami związany kontraktem. Mamy możliwość ponownego zapisania go do składu, jeśli okaże się to istotne, wyjaśnia Johannes Wahlberg.
Czytaj także:
Po tych słowach na rywali Betard Sparty Wrocław padł blady strach!
Tym zaskoczyła ich Betard Sparta. Trener Tauron Włókniarza zabrał głos ws. toru