Zapewne mało kto zakładał, że na tym etapie rozgrywek łodzianie będą musieli drżeć o utrzymanie, ponieważ cel był zdecydowanie inny. Część ekspertów wskazywała na Orzeł jako trzecią lub czwartą siłę ligi. W samym klubie również liczono na wiele więcej. Teraz nie tylko jest on poza miejsce gwarantującym jazdę w fazie play-off, ale zamyka tabelę 1. Ligi Żużlowej.
W trochę innym położeniu są Skorpiony. Oczywiście, widmo spadku również zagląda im w oczy, jednak jeszcze w przerwie zimowej było wiadomo, że drużyna ze stolicy Wielkopolski będzie musiała walczyć o utrzymanie, chociaż trzeba przyznać, że w samym klubie po cichu liczono na coś więcej. Teraz poznaniacy mają jedno "oczko" przewagi nad podopiecznymi Marka Cieślaka, ale przez porażkę na domowym torze 43:47, aby liczyć na jakąkolwiek zdobycz punktową, muszą co najmniej zremisować.
Chociaż to H.Skrzydlewska Orzeł Łódź zawodzi bardziej, to i tak wydaje się być na trochę lepszej pozycji, nawet w przypadku porażki i braku bonusu. W takiej sytuacji traciłby on cztery punkty do wielkopolskiej ekipy, ale do końca sezonu zasadniczego czekają go mecze wyłącznie na swoim torze. Oczywiście, na nim nie radzi sobie rewelacyjnie, ale nie będzie wielkim zaskoczeniem, jeśli wygra z Arged Malesą Ostrów i zgarnie trzy "oczka", a potem odniesie sukces z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, która na wyjazdach ma spore kłopoty. To łącznie dałoby pięć punktów do tabeli.
ZOBACZ WIDEO: Nicki Pedersen sprzedał jeden z najlepszych silników. Wyjaśnia powody
Przed InvestHousePlus PSŻ-em Poznań zdecydowanie trudniejsze potyczki. Po pojedynku w Łodzi ugości na Golęcinie Enea Falubaz Zielona Góra i w ciemno można zakładać, że nie uda mu się wywalczyć żadnej zdobyczy do ligowej tabeli. Wtedy o wszystkim zadecyduje mecz z Trans MF Landshut Devils na niemieckiej ziemi. Wygrać raczej powinni gospodarze, ale również i zdobycie bonusu nie powinno być dla nich dużym wyzwaniem, gdyż w Poznaniu przegrali wyłącznie 42:48, a na swoim obiekcie najczęściej zdobywają około 50 "oczek".
Przyjmując taki scenariusz, to Orzeł utrzyma się w rozgrywkach, a spadną Skorpiony. Teoretycznie zagrożona może się jeszcze czuć drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego, ale ją czekają dwa mecze u siebie ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk i Diabłami z Niemiec, a więc z rywalami, z którymi powinna sobie poradzić. Można zatem stwierdzić, że to beniaminek rozgrywek jest w gorszym położeniu, ponieważ nawet wygrana nie da im spokoju, ale za to porażka będzie niemal oznaczała spadek.
Oczywiście to są tylko przewidywania, a rozgrywki na zapleczu PGE Ekstraligi są wyjątkowo wyrównane i nieprzewidywalne. Wszystkim odskoczyły Myszy, ale pozostali są w stanie wygrać wszędzie i z każdym. Pożegnać się z pierwszą ligą może jeszcze, oprócz kogoś z tej dwójki, tak naprawdę Ostrów, Landshut i Gdańsk, jednakże to Poznań i Łódź są najbardziej zagrożone. Trzeba też pamiętać, że w przypadku przegranej, matematyczne szanse na utrzymanie nadal będą, ale dojdzie do tego jeszcze większa presja, która w takich przypadkach najczęściej powoduje negatywne skutki.
Wracając już do samego spotkania, to faworytem wydaje się Orzeł i to nie tylko dlatego, że będzie on gospodarzem. Tak naprawdę nie wiadomo, jak zaprezentuje się on na swoim torze, gdyż do tej pory nie pozostawiał po sobie najlepszego wrażenia, a dodatkowo nie jechał meczu ligowego na nim przez miesiąc. Z jednej strony łodzianie mogą się z nim dogadać i idealnie do niego dopasować, a z drugiej pogubić jeszcze bardziej. Pocieszającym może być dla nich fakt, że PSŻ nie wygrał jeszcze żadnego meczu na wyjeździe, chociaż najczęściej walczyli o wygraną praktycznie do końca.
Dodatkowo jeśli spojrzymy na same nazwiska, które są w kadrach obu zespołów, to teoretycznie przewaga jest po stroncie miejscowych. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że są to doświadczeni zawodnicy, którzy spoczęli na laurach, ale warto jednocześnie pamiętać, że takie doświadczenie może pomóc w kryzysowych sytuacjach, a skutecznie jeździć potrafi tak naprawdę każdy z podopiecznych Cieślaka. W Poznaniu za to dominuje młodość i ogromna waleczność oraz chęć pokazania się. W stolicy Wielkopolski liczą również, że Adam Skórnicki wyniesie tę ekipę na wyższy poziom, a dodatkowy zastrzyk wiary powinna jej dać wygrana z Ostrovią.
Jak zakończy się ta potyczka? Trudno jednoznacznie wskazać zwycięzcę, chociaż faworytem będzie Orzeł Łódź. Jednakże ten sezon pokazał już niejednokrotnie, że wydarzyć się może wszystko. Obie drużyny będą jechały z przysłowiowym nożem na gardle. Mimo tego, że po tym spotkaniu nie poznamy jeszcze pewnego spadkowicza, to wydaje się, że znajduje się on właśnie wśród tych zespołów.
Awizowane składy:
InvestHousePlus PSŻ Poznań:
1. Kevin Fajfer
2. Jakub Martyniak
3. Antonio Lindbaeck
4. Norbert Krakowiak
5. Aleksandr Łoktajew
6. Oskar Hurysz
7. Kacper Teska
H.Skrzydlewska Orzeł Łódź:
9. Timo Lahti
10. Jakub Jamróg
11. Mateusz Tonder
12. Rune Holta
13. Niels Kristian Iversen
14. Aleksander Grygolec
15. Mateusz Dul
Początek spotkania: 14:00
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Łukasz Izak
Komisarz techniczny: Rafał Wojciechowski
Przewodniczący jury: Maciej Polny
Wynik pierwszego spotkania: 47:43 dla Orła
Prognozowana pogoda na niedzielę (za yr.no)
Temperatura: 27°C
Wiatr: 14,4 km/h
Deszcz: 0,0 mm
Czytaj także:
- Żużel. Cyfer o powodach do zmartwień. Trener zdradza plan wobec Knudsena
- Żużel. Oficjalnie. Dzika karta na Grand Prix dla wicemistrza kraju