Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Na pewno trzeba podziękować zawodnikom z Zielonej Góry, ale także działaczom i kibicom z tego miasta. W tym sezonie dzielnie walczyli o tę pierwszą czwórkę, a później o złoto. Nasz skład nie był tak równy jak zielonogórzan. U nas jechało trzech zawodników, a u gości punktowało sześciu żużlowców. W sobotę pojechaliśmy dobre zawody z Falubazem. Wierzyliśmy, że wygramy w Toruniu i odrobimy sześciopunktową stratę. Niestety, nie udało się. Taki jest sport. Postaramy się wypaść lepiej w przyszłym roku.
Chris Holder (Unibax Toruń): Oczywiście, że jestem bardzo zawiedziony wynikiem tego finału. W Zielonej Górze dobrze wykonaliśmy naszą pracę, cały zespół pojechał niezłe zawody. Oczywiście przegraliśmy, ale sześć punktów straty, to nie było nic strasznego. Niestety, u siebie nie byliśmy tak skuteczni jak zwykle. Szkoda, ponieważ przez cały sezon ciężko pracowaliśmy, byliśmy najlepsi po rundzie zasadniczej, a w finale przegraliśmy u siebie.
Piotr Żyto (trener Falubazu Zielona Góra): Sześć punktów przewagi, które mieliśmy po sobotnim spotkaniu wydawały się dla niektórych dobrą zaliczką, ale my przyjechaliśmy do Torunia powiększyć tę przewagę, a nie jej bronić. Najlepszą obroną jest atak. Cieszę się bardzo, że te zawody od samego początku układały się po naszej myśli. MotoArena została po raz pierwszy zdobyta, więc mamy dodatkowy powód do dumy.
Piotr Protasiewicz (Falubaz Zielona Góra): Bardzo się cieszę, że ponownie mogę startować w Toruniu. Spędziłem tutaj dwa bardzo dobre lata. Moja kariera zatoczyła koło i dobrze, że wróciłem do miejsca, w którym się wychowałem. To jest bowiem mój szósty lub siódmy medal DMP. W finale stoczyliśmy prawdziwy bój z Unibaksem. Gratuluję miejscowej drużynie za świetną postawę. Mam nadzieję, że za rok również spotkamy się w finale. To moje marzenie. Pragnę podziękować kibicom oby drużyn za wspaniały doping. Pogoda troszeczkę nie dopisała, ale najważniejsze, że wszyscy cało i zdrowo zakończyliśmy finał. Złote medale dedykujemy naszym kibicom, a ja cieszę się, że mogłem dorzucić swoją cegiełkę do tego sukcesu.
Grzegorz Zengota (Falubaz Zielona Góra): Dla nie ten medal ma bardzo ważne znaczenie, bowiem jest pierwszym w mojej karierze. Nie ukrywam, że jest to jak do tej pory moja najważniejsza zdobycz. Na pewno długo będę pamiętał ten finał. Nie byłem tak szybki, jak w sobotę w Zielonej Górze, jednak dużo wniosłem do sukcesu naszej drużyny i jestem z tego bardzo zadowolony.
Patryk Dudek (Falubaz Zielona Góra): Ten sezon był dla mnie bardzo udany. Cieszę się z jego zakończenia oraz z tego, że nie odnosiłem kontuzji. Naprawdę jestem szczęśliwy, że udało nam się pokonać Toruń i zdobyć złoto.