Hans Andersen: Będę startował regularnie w lidze angielskiej

Miniony sezon Hans Andersen z pewnością nie zaliczy do udanych. Duńczyk w końcowym rozrachunku zajął dopiero dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej Grand Prix i teraz będzie musiał liczyć na łaskawość władz BSI, które przyznają stałe dzikie karty. Andersen zawodził również na polskich torach w barwach Lotosu Wybrzeże Gdańsk, który w rezultacie opuścił szeregi Ekstraligi. Duńczyk ma teraz o czym myśleć i jak zapowiada, zrobi wszystko, aby wrócić do światowej czołówki. Pierwszym krokiem w osiągniecie tego celu mają być regularne starty na Wyspach Brytyjskich.

W tym artykule dowiesz się o:

Andersen w tym sezonie dopiero w czerwcu podpisał kontrakt z Poole Pirates i w rundzie play-off pokazał się z dobrej strony. W przyszłym sezonie zawodnik z kraju Hamleta zamierza już startować w Anglii w szerszym wymiarze czasowym, od początku sezonu. Zainteresowane usługami Duńczyka wyraziły ekipy z Peterborough, Coventry i Poole. - Nie wiem, gdzie trafię, ale bez wątpienia wrócę do jazdy w pełnym wymiarze. Okres transferowy dopiero się otwiera i muszę zobaczyć, co stanie się w najbliższych dwóch, trzech tygodniach. Wówczas zadecyduję, co będzie dla mnie najlepsze - podkreśla.

28-letniego zawodnika raczej nie zobaczymy już w barwach ekipy z Gdańska. Andersen prawdopodobnie zmieni barwy klubowe także w rodzimej, duńskiej Superlidze. Duńczkowi zależy na tym, by związać się z zespołami, które będą odnosić sukcesy. - Najważniejszą sprawą jest startować dla zespołów, z którymi wygrywasz. Jeśli wygrywasz, to czerpiesz z tego radość i spisujesz się tylko lepiej. W tym momencie zostaję tylko w swoim szwedzkim klubie, gdzie startowałem w tym sezonie. Muszę podjąć negocjacje z resztą innych klubów w pozostałych ligach. Chcę zobaczyć, co stanie się z Gdańskiem, ponieważ spadliśmy z ligi. Zmienię także barwy klubowe w Danii. Szykuje się zatem dużo zmian - kończy Andersen.

Komentarze (0)