Zetterstroem rozpoczął przygotowania do GP 2010

Sezon 2010 będzie pierwszym w karierze Magnusa Zetterstroema, w którym będzie on stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Możliwość rywalizacji o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata sprawiła, że w obozie Szweda zajdzie sporo zmian.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza kwestią są motocykle. W tegorocznych rozgrywkach europejskich lig "Zorro" dysponował pięcioma maszynami, jednak teraz jego parking będzie musiał się powiększyć. - Na Grand Prix muszę mieć dodatkowo co najmniej dwa kompletne motocykle oraz drugiego busa. Wszystko po to, żebym mógł pracować w komfortowych warunkach - powiedział Zetterstroem.

Większa częstotliwość startów sprawi również, że będą potrzebne zmiany w kwestii konserwacji sprzętu Szweda. - Do tej pory przeglądy sprzętu robiłem co 35-40 wyścigów. Starty w Grand Prix spowodują jednak, że sprzęt będzie intensywniej eksploatowany i motory do serwisu będzie trzeba oddawać już po 20 gonitwach - dodał Magnus.

Nie od dziś wiadomo, że jazda w Indywidualnych Mistrzostwach Świata wiąże się z ponoszeniem sporych wydatków. - Na pokrycie samych startów w GP potrzebuję około 2 milionów koron szwedzkich (ok. 800 tys. złotych). W sezonie 2009 mój budżet wynosił 4,8 miliona, a w 2010 chciałbym, żeby był on na poziomie 7 milionów. Wszystko dlatego, że jazda w cyklu sprawia, iż inaczej będą wyglądać nawet moje zimowe przygotowania do sezonu. Wszystko kosztuje sporo pieniędzy, a na końcowym wyniku może zaważyć przecież każdy niuans - kontynuował 37-latek.

"Zorro" ze względu na występy w Grand Prix postanowił rozbudować swój team. - Liderem mojego teamu będzie Niklas Johansson, który w przeszłości doskonale sprawdził się na stanowisku menadżera Smederny Eskilstuna i uważam, że świetnie poradzi sobie w nowej roli. Stephen Zetterwall będzie odpowiadał za kontakty z mediami, a moim osobistym fotografem zostanie Ola Lindholm. Fredrik Eklund zajmie się natomiast szukaniem nowych sponsorów. Na stanowisku głównego mechanika pozostanie Sebastian Jagoda, a pomagać mi w każdy możliwy sposób będzie mój ojciec Hasse.

Pomimo wielkich trudności związanych z przygotowaniami, Magnus Zetterstroem nie może się już doczekać rywalizacji w elicie światowego speedwaya. - Jazda w GP na pewno będzie niezwykle ekscytująca. Jest to wielki krok w mojej karierze i cieszę się, że jestem jednym z niewielu szczęśliwców, którzy się tam dostali.

Komentarze (0)