Żużel. Cieślak wbił szpilkę w zawodników. Chodzi o tor w Krośnie

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Marek Cieślak
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Marek Cieślak

Po wielu perturbacjach związanych z finałami Indywidualnych Mistrzostw Polski żużel wrócił do Krosna. Cellfast Wilki Krosno w środę żegnał się z PGE Ekstraligą. Kolejny komentarz w sprawie toru wygłosił Marek Cieślak.

Nie milkną echa związane z finałem Indywidualnych Mistrzostw Polski, który miał się odbyć w Krośnie, ale został odwołany w związku z fatalnym stanem toru. We wtorek głos w tej sprawie zabrał toromistrz, Grzegorz Węglarz (więcej TUTAJ).

Człowiek odpowiedzialny za przygotowanie owalu przy ul. Legionów w Krośnie szybko wydał również oświadczenie do wspomnianego wywiadu (dostępne TUTAJ).

Wszyscy czekali na środowy wieczór, kiedy to miało się odbyć spotkanie w ramach PGE Ekstraligi. Pogoda chciała pokrzyżować plany zawodników, ale plandeka zdała egzamin i udało się rozpocząć spotkanie.

Podczas transmisji tematem numer jeden był oczywiście tor. Jakub Jamróg mówił otwarcie, że jest on dobrze przygotowany i by dać już spokój wątkom torowym. - Jakby jeździła polska czołówka to byłby problem, ale tutaj dla tych chłopaków nie będzie - odpowiedział krótko i na temat Marek Cieślak w studio telewizyjnym na pytanie, czy nieco ciemniejszy fragment toru pod bandą będzie problemem dla zawodników.

Czytaj także:
- Jest liga, która ma pewną przewagę nad PGE Ekstraligą. Tłumaczy powody
- Zawodnicy Sparty Wrocław i Kolejarza Rawicz pobili się na torze. Są kary!

ZOBACZ WIDEO: Mała liczba treningów Wilków. To był powód spadku z PGE Ekstraligi?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty