Żużel. Fani Sparty obrazili komentatora Canal+. Klub będzie się tłumaczył

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Podczas środowego meczu we Wrocławiu sporo działo się nie tylko na torze, ale także na trybunach. Już podczas prezentacji fani gospodarzy wywiesili obraźliwy transparent nawiązujący do komentatora Canal+ Tomasza Dryły.

"Pytanie-koleina. Czy Dryła z Lublina to największa świnia?" - w ten sposób fani Sparty Wrocław błysnęli chamstwem podczas środowego hitu PGE Ekstraligi.

Baner wisiał na ogrodzeniu w trakcie prezentacji obu drużyn przed meczem Betard Sparta Wrocław - Platinum Motor Lublin. Dopiero później interweniowała ochrona, która zdjęła napis obrażający pracownika największego partnera PGE Ekstraligi.

Kontaktowaliśmy się w tej sprawie z przedstawicielami PGE Ekstraligi i jest niemal pewne, że niedługo w tej sprawie rozpocznie się postępowanie przed Komisją Orzekającą Ligi. W przeszłości wszystkie ataki na dziennikarzy podmiotów współpracujących z PGE Ekstraligi były traktowane bardzo poważnie i dość surowo karane. Tak samo powinno być w tym przypadku.

Cała sprawa oburza tym bardziej, że czas i miejsce nie były przypadkowe. Obraźliwy napis trudno traktować jak coś innego niż chamską odpowiedź na ostatnie opinie dziennikarza wygłaszane podczas niedawnego Magazynu PGE Ekstraligi. Tomasz Dryła podpadł fanom Sparty, bo stanowczo potępił wtedy zachowanie Taia Woffindena w stosunku do jednego z kibiców Fogo Unii Leszno i domagał się zawieszenia żużlowca na jedno spotkanie.

Wtedy jednak nikt nie mógł przypuszczać, że - wydawać by się mogło - zwykła opinia doświadczonego dziennikarza wywoła aż tak duże oburzenie wrocławskich kibiców. Warto dodać, że komentator Canal+ w żaden sposób nie zaatakował klubu, a śmiał się jedynie z pomysłu władz Sparty na obronę swojego zawodnika i słynnego oświadczenia o "ujęciu obywatelskim". Jak się okazuje nawet tak błaha sprawa wystarczy, by fani zamiast wspierać swoją drużynę, zajęli się dziennikarzem.

Władze ligi muszą reagować, bo w przeciwnym razie podobne akcje będą powtarzać się na stadionach co tydzień. Zawsze znajdzie się przecież opinia, której nie będą podzielali fani gospodarzy i będą chcieli o tym poinformować cały świat. Problemu pewnie by nie było, gdyby było to robione z klasą, a nie jak we Wrocławiu.

Tłumaczyć z całej sytuacji będą musiały się władze klubu, a jeśli liczą na łagodną karę, to muszą udowodnić, że podjęły w tej sprawie szybkie działania, a wcześniej nic nie wiedziały o takim transparencie. Być może konieczne będą także przeprosiny dla władz Canal+, bo to przecież dzięki kontraktowi telewizyjnemu do klubu rocznie trafia ponad 6,5 mln złotych.

Władze Betard Sparty odniosły się do fatalnego zachowania swoich kibiców i potępiły takie akcje. Cały komentarz przeczytasz TUTAJ. 

ZOBACZ WIDEO: Mała liczba treningów Wilków. To był powód spadku z PGE Ekstraligi?

Czytaj więcej:
Holta nie zamierza kończyć kariery
Betard Sparta nie powinna się spieszyć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty