Przedstawiciele For Nature Solutions KS Apatora Toruń zapewniają, że sprawa jest już na zaawansowanym etapie, a nazwisko ewentualnego następcy poznamy niebawem. Nikt nie zamierza czekać z takimi sprawami do końca sezonu. Oczywiście wciąż możliwy jest także scenariusz, że żaden z dwóch zawodników, z którymi prowadzone są negocjacje, nie zgodzi się na przyjście do Torunia.
W przynajmniej jednym wariancie mowa bowiem o prawdziwym hicie transferowym. Dowiedzieliśmy się bowiem, że dwójką zawodników, z którymi obecnie rozmawiają działacze Apatora są: Piotr Pawlicki i Andrzej Lebiediew.
Oczywiście celem numer jeden pozostaje Pawlicki, którego toruńscy działacze namawiają na transfer już od kilku sezonów. Przynajmniej kilka razy było naprawdę blisko, ale i tak większej szansy niż obecnie nie będzie. Wychowanek Fogo Unii Leszno był kuszony przez swój macierzysty ośrodek, ale teraz wydaje się, że w Lesznie ponownie postawili na oszczędnościowy skład. To z kolei sprawia, że jeden z czołowych polskich zawodników wybiera pomiędzy trzema klubami, czyli For Nature Solutions KS Apatorem Toruń, ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, a Enea Falubazem Zielona Góra.
Dwa pierwsze deklarują, że dość szybko zamierzają zamknąć kadry na kolejny sezon, więc można się spodziewać, że przyszłość zawodnika roztrzygnie się w najbliższych tygodniach.
Jeśli Pawlicki będzie zwracał uwagę przede wszystkim na pieniądze, to już teraz można być pewnym, że trafi do Falubazu. Zarówno GKM, jak i Apator mają już liderów na kolejny sezon, a Pawlicki miałby stanowić cenne uzupełnienie składu. Na gwiazdorską gażę rzędu miliona złotych za podpis i 10 tysięcy złotych za punkt nie ma jednak co liczyć.
Zielonogórzanie z kolei - w razie awansu - będą potrzebowali zawodników z ekstraligowym doświadczeniem i będą gotowi płacić naprawdę duże pieniądze. Problem w tym, że skład ewentualnego beniaminka raczej nie będzie dawał wielkich szans na zwojowanie ligi, więc zarówno w Grudziądzu, jak i Toruniu, Pawlicki będzie miał szansę pojechać w większej liczbie meczów. W tym momencie jednak jednak pewne, że zawodnik po sezonie odejdzie z Betard Sparty Wrocław.
ZOBACZ WIDEO: Kto pracodawcą Barona w przyszłym sezonie? Marek Cieślak podał zaskakujący typ
Czytaj więcej:
Paweł Przedpełski mówi o swojej przyszłości
W GKM-ie szykują się zmiany