Żużel. Martin Vaculik wymienił jedno nazwisko. To jemu zawdzięcza świetną formę
Martin Vaculik może zdobyć w tym sezonie medal mistrzostw świata. Słowak kilka miesięcy temu nie był jednak pewien, czy utrzyma się w elicie i wziął udział w eliminacjach do SGP 2024. Po GP Challenge doświadczony żużlowiec wyraźnie odetchnął.
W sobotnim GP Challenge w Gislaved słowacki żużlowiec zajął drugą lokatę, co zagwarantowało mu jazdę w elicie w sezonie 2024. - Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu. Przeszedłem przez Challenge po raz kolejny i ten sukces smakuje wybornie. Teraz mogę się skupić na tegorocznym cyklu, będę walczyć o medal i mogę to zrobić z czystą głową. To najważniejsze - powiedział Vaculik w rozmowie z serwisem prasowym SGP.
Sytuacja 33-latka wydaje się dość jasna. Z 85 punktami na koncie zajmuje on trzecie miejsce w mistrzostwach i trudno będzie mu gonić Fredrika Lindgrena (100) oraz Bartosza Zmarzlika (122). Brązowy medal IMŚ jest jednak w zasięgu Martina Vaculika, bo czwarty Jason Doyle wywalczył dotąd 81 "oczek". Piąty jest Jack Holder (79), ale Australijczyk obecnie zmaga się z kontuzją.
ZOBACZ WIDEO: Pawlicki dostał pytanie o finał IMP. Zareagował śmiechem- Sukces w Challenge'u zmniejsza presję o 100 proc. Z tyłu głowy każdy ma takie myśli: "będę w Grand Prix w przyszłym roku, czy nie?". Po GP Challenge wiem natomiast, że ja będę - wyjaśnił Słowak.
Doświadczony żużlowiec podkreślił, że nie notowałby świetnych wyników, gdyby nie osoba Ryszarda Kowalskiego. - Jesteśmy w świetnej formie. Moje silniki latają, więc chciałbym podziękować panowi Ryszardowi i mojemu teamowi. Wykonali niesamowitą robotę, więc teraz wszystko jest w moich rękach - podsumował.
Warto dodać, że ebut.pl Stal Gorzów w niedzielę zakończyła rywalizację w PGE Ekstralidze, po tym jak przegrała ćwierćfinałowe starcie z Tauron Włókniarzem Częstochowa. To oznacza, że Vaculik przed kolejnymi turniejami SGP będzie miał nieco więcej spokoju, choć najpewniej Słowak wolałby kontynuować ściganie w najlepszej lidze świata i walczyć o medale z gorzowianami.
Czytaj także:
- Kołodziej już myśli o przyszłym sezonie. Zdradził swój pomysł na tor w Lesznie
- Apator przekazał Przedpełskiemu decyzję! Chodzi o jego przyszłość klubową
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>