Sławomir Kryjom: Inauguracja Grand Prix to szczególny moment

Stadion Alfreda Smoczyka będzie areną pierwszej odsłony zmagań o tytuł Mistrza Świata w przyszłym sezonie. Przed ogłoszeniem oficjalnego terminarza w mediach pojawiły się informacje, wedle których Leszno miało gościć ostatnią rundę cyklu Grand Prix. Zdaniem Sławomira Kryjoma organizacja turnieju w październiku jest ryzykowna ze względu na pogodę.

- Pojawiły spekulacje dotyczące zorganizowania w Lesznie ostatniej odsłony przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Myślę jednak, że bardzo dobrze się stało, że będziemy gospodarzami imprezy inauguracyjnej. Jakby nie patrzeć początek rywalizacji o tytuł Mistrza Świata to moment, na który wszyscy niecierpliwie czekają. Ze sportowego puntu widzenia to może być bardzo korzystna sytuacja dla Jarka Hampela, który wraca do regularnych startów w elicie po kilku latach przerwy. Organizacja ostatniej rundy Grand Prix to pewne ryzyko. W tym roku mieliśmy przecież okazję przekonać się jaka aura może panować w październiku. Warto też pamiętać, że często rywalizacja o tytuł mistrzowski, pozostałe medale czy miejsca w ósemce jest rozstrzygnięta przed rozegraniem ostatniego turnieju z cyklu - mówi Sławomir Kryjom.

Dyrektor sportowy Unii Leszno przyznaje, że przyszłoroczny turniej Grand Prix w Lesznie nie będzie się istotnie różnił od tych z minionych lat. - Organizacja turnieju Grand Prix ma to do siebie, że większość rozwiązań jest narzucona przez FIM i BSI. Wszystkie rundy są przygotowywane według takiego samego schematu. Na przykład nie można wprowadzać żadnych dodatkowych atrakcji na płycie stadionu, żeby zająć czas kibicom, którzy wcześniej pojawią się na trybunach. Na pewno wprowadzimy kilka zmian organizacyjnych, ale to będą detale.

Źródło artykułu: