W węgierskim Nagyhalasz o trzy miejsca w finale walczyło siedem reprezentacji. Zdecydowanym faworytem wydawali się być Czesi, w których barwach wystąpili Jan Kvech, Vaclav Milik oraz Eduard Krcmar. Najmniejsze szanse dawano Słoweńcom, Węgrom i Austriakom. Bój o drugą i trzecią pozycję mieli stoczyć Łotysze, Włosi oraz Ukraińcy.
Na torze, oprócz wcześniej wspomnianych naszych południowych sąsiadów, zaprezentowali się m.in. Jewgienij Kostygow, Marko Lewiszyn, Nazar Parnicki i Nicolas Covatti. W pierwszym półfinale udział w decydującym turnieju zapewnili sobie Duńczycy, Finowie oraz Brytyjczycy. Gospodarzami finału z kolei będą Polacy.
Niespodziewanie już w pierwszej serii faworyci przegrali 2:4. Ze znaczą przewagą, tryumfował Parnicki, który przyjechał przed Kvechem. Lewiszyn z kolei poradził sobie z Milikiem i to Ukraińcy lepiej rozpoczęli zawody. Najlepiej za to zrobili to Austriacy, dzięki podwójnemu zwycięstwu z Węgrami.
ZOBACZ WIDEO: Michał Świącik mówi o kontrowersyjnym materiale Canal+
Ci jednak nie powtórzyli swojego wyczyny w kolejnej gonitwie, gdyż zdecydowanie ulegli Czechom, żądnym pokazania, że pierwszy start był tylko wypadkiem przy pracy. To samo zrobili Włosi, którzy po przegranej w swoim pierwszym wyścigu, wygrali 5:1 z Ukrainą w kolejnym. W tym jednak pomógł im pech Lewiszyna, który zanotował defekt na prowadzeniu.
Po siedmiu biegach liderami, z ośmioma punktami, byli z kolei Słoweńcy. Cały czas rozpędzić nie mogli się nasi południowi sąsiedzi. W 10 gonitwie na wejściu w pierwszy wiraż pociągnęło Kvecha i w bandę wpadli wszyscy, oprócz Paco Castagni. W powtórce osamotniony Milik przegrał z włoskim duetem.
Bezradni byli za to Węgrzy, którzy w ogóle nie liczyli się w walce o awans. Szybko z niej odpali również Austriacy. Swoje kłopoty w dalszym ciągu mieli faworyci zawodów, dlatego aż do samego końca musieli bić się o miejsce w trójce ze Słowenią i Ukrainą.
Ostatecznie znaleźli się oni poza trójką, w niej skończyli za to Słoweńcy, którzy w biegu dodatkowym pokonali jeszcze Łotyszy i zajęli drugie miejsce. Najlepsi byli z kolei Włosi, którzy nie dali szans rywalom. Świetnie na węgierskim torze radził sobie Covatii, zapisując obok swojego nazwiska 12 "oczek" i dwa bonusy. Z 14 punktami zawody zakończył Nick Skorja.
Finał Mistrzostw Europy Par odbędzie się 1 października na torze w Opolu.
I Reprezentacja Włoch - 23 pkt.
13. Paco Castagna - 11+2 (0,2*,3,3,2*,1)
14. Nicolas Covatti - 12+2 (2,3,2*,2*,3,0)
II Reprezentacja Słowenii - 21+3 pkt.
3. Brak zawodnika
4. Nick Skorja - 14+1 (2,3,3,2,2,2*)
16. Anże Grmek - 7+3 (1*,2*,0,0,1*,3)
III Reprezentacja Łotwy - 21+2 pkt.
1. Jewgienij Kostygow - 11+1 (3,1,2*,1,1,3)
2. Daniił Kołodinski - 10+1 (0,3,3,0,2,2*)
---
IV Reprezentacja Ukrainy - 20 pkt.
11. Marko Lewiszyn - 9+1 (1,d,2*,w,3,3)
12. Nazar Parnicki - 11 (3,1,3,3,0,1)
V Reprezentacja Czech - 20 pkt.
9. Jan Kvech - 8+1 (2,2*,w,1,w,3)
10. Vaclav Milik - 12+1 (0,3,1,3,3,2*)
19. Eduard Krcmar - ns
VI Reprezentacja Austrii - 13 pkt.
7. Sebastian Koessler - 7+1 (2*,1,2,1,1,0)
8. Daniel Gappmaier - 6+1 (3,0,1*,0,0,2)
VII Reprezentacja Węgier - 8 pkt.
5. Richard Fuzesi - 3 (-,1,0,2,0,0)
6. Roland Kovacs - 1 (1,d,-,-,-,-)
17. Mark Barany - 4 (0,1,1,1,1)
Bieg po biegu:
1. Kostygow, Skorja, Grmek, Kołodinski
2. Gappmaier, Koessler, Kovacs, Barany
3. Parnicki, Kvech, Lewiszyn, Milik
4. Kołodinski, Covatti, Kostygow, Castagna
5. Skorja, Grmek, Fuzesi, Kovacs (d/4)
6. Milik, Kvech, Koessler, Gappmaier
7. Covatti, Castagna, Parnicki, Lewiszyn (d/1)
8. Kołodinski, Kostygow, Barany, Fuzesi
9. Skorja, Koessler, Gappmaier, Grmek
10. Castagna, Covatti, Milik, Kvech (w/u)
11. Parnicki, Lewiszyn, Kostygow, Kołodinski
12. Milik, Skorja, Kvech, Grmek
13. Parnicki, Fuzesi, Barany, Lewiszyn (w/u)
14. Castagna, Covatti, Koessler, Gappmaier
15. Milik, Kołodinski, Kostygow, Kvech (w)
16. Lewiszyn, Skorja, Grmek, Parnicki
17. Covatti, Castagna, Barany, Fuzesi
18. Kostygow, Kołodinski, Koessler, Gappmaier
19. Grmek, Skorja, Castagna, Covatti
20. Kvech, Milik, Barany, Fuzesi
21. Lewiszyn, Gappmaier, Parnicki, Koessler
Bieg dodatkowy o 2. miejsce. Skorja, Kostygow
Sędzia: Jesper Steentoft
Czytaj także:
- Żużel. Zachwyca coraz większą liczbę kibiców. W środę został wicemistrzem Polski
- Żużel. Nowy nabytek PSŻ-u z dużym wsparciem klubu. Prezes mówi, co było kluczowe w negocjacjach