[tag=8067]
Tai Woffinden[/tag] w pierwszym biegu dnia był bohaterem świetnego widowiska, kiedy to z czwartego miejsca przedzierał się na prowadzenie, a wszystko to czynił konsekwentnie napędzając się po szerokiej.
Po trzech seriach startów były mistrz świata miał na swoim koncie sześć punktów (3,2,1) i w czwartym biegu mógł dorzucić drugą trójkę, która praktycznie zapewniłaby mu awans do półfinału.
Na pierwszym wirażu jednego z okrążeń Woffindena jednak pociągnęło i upadł na tor uderzając o niego oraz w bandę. Żużlowiec wrócił do parku maszyn o własnych siłach, ale z dużym grymasem bólu i trzymając się za obojczyk.
Trzykrotny czempion globu powinien się pojawić na torze w osiemnastym wyścigu. Tak się jednak nie stało.
Woffinden w rozmowie ze Scottem Nichollsem, reporterem brytyjskiego Eurosportu przekazał, że doznał złamania ręki i czekają go szczegółowe badania. Poinformował o tym na Twitterze Wojciech Koerber.
Czytaj także:
Jest mistrzem świata i mówi, że wciąż się uczy żużla
Zawodnik Tauron Włókniarza bezradnie rozkłada ręce po meczu z Motorem