Żużel. Bartosz Zmarzlik pokonany. Janusz Kołodziej wygrywa 3. finał IMP

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
zdjęcie autora artykułu

Zawody w Łodzi przyniosły wiele ciekawych wyścigów. Pierwszy raz w tym roku najlepszy okazał się 39-latek. Drugi był obrońca mistrzowskiego tytuły, a trzecią lokatę zajął Dudek. Ten w biegu dodatkowym o srebrny medal uległ Janowskiemu.

To było już trzecie podejście do tego finału. Poprzednie dwa w Krośnie się nie odbyły, dlatego ostatecznie postanowiono przenieść zawody do Łodzi. Zdecydowanym faworytem nie tylko tej rundy, ale całego turnieju był Bartosz Zmarzlik. Zmierzający po kolejny tytuł mistrza Polski zawodnik, miał już siedem punktów przewagi nad Maciejem Janowskim.

Ten zresztą miał stoczyć rywalizację z Patrykiem Dudkiem o srebrny medal. Żużlowiec Betard Sparty Wrocław wyprzedzał reprezentanta For Nature Solutions KS Apatora Toruń o dwa "oczka". Teoretycznie do walki o podium mogli włączyć się jeszcze Jarosław Hampel oraz Szymon Woźniak. Z toru można było "zebrać" 19 punktów.

Cała trójka liderów zaczęła od porażek i przejechania linii mety na drugiej pozycji. Stratę z kolei odrobił wcześniej wspomniany 41-latek, który pokonał trzykrotnego indywidualnego mistrza świata. Wicelider Canal+ Online Indywidualnych Mistrzostw Polski przyjechał za to za plecami Krzysztofa Buczkowskiego, a trzeci w tej klasyfikacji uległ Przemysławowi Pawlickiemu. Zwycięstwem zainaugurował również Janusz Kołodziej.

ZOBACZ WIDEO: Jaimon Lidsey opowiada o swojej przeprowadzce do GKM-u Grudziądz

Świetnie ściganie obejrzeliśmy na początek drugiej serii. Przez niemal 99 procent długości wyścigu na prowadzeniu jechał Oskar Fajfer, ale po ataku po szerokiej na samej kresce minął go świetny tego dnia Hampel. Na zwycięskie tory w swoim drugim starcie powrócił Zmarzlik, ustanawiając tym samym nowy rekord toru, który od tego momentu wynosi 57,72 sekundy. Niepokonany po ośmiu gonitwach pozostawał jeszcze żużlowiec Fogo Unii Leszno.

Trzecia seria przyniosła wiele ciekawych rozstrzygnięć. Po raz pierwszy tryumf odniósł Fajfer, który wcześniej za każdym razem świetnie wychodził spod taśmy, ale za każdym razem przegrywał na trasie. Tym razem jednak dowiózł "trójkę" do mety. Coraz ciekawiej było w rywalizacji o srebro i brąz. Dudek minimalnie zbliżył się do Janowskiego, a coraz mniej do tej dwójki tracił urodzony w Łodzi zawodnik. Co więcej, po 12. biegach żaden uczestnik nie był już niepokonany.

W 14. wyścigu za to przełamał się Dominik Kubera. 24-latek cały czas miał spore kłopoty i pierwsze punkty zdobył właśnie w tej gonitwie. Tytuł indywidulanego mistrza Polski w 15. gonitwie przypieczętował Bartosz Zmarzlik i zrobił to w rewelacyjnym stylu, mijając linię mety z ogromną przewagą nad rywalami. Oprócz niego miejsce w finale zapewnił sobie jeszcze Kołodziej. Po rundzie zasadniczej z zawodów odpadł Janowski, a w barażu znaleźli się Dudek oraz Hampel.

To jednak i tak nic nie zmieniało w kontekście osób, które staną na podium, ale cały czas nie była znana kolejność na nim. Razem z wcześniej wspomnianą dwójką, pod taśmą stanęli jeszcze Fajfer i Woryna. Oni jednak nie zdołali awansować do ostatniego biegu dnia. To oznaczało, że stały uczestnik Grand Prix pozostawał w grze o srebrny medal, ale do tego potrzebował przynajmniej dwóch punktów.

Zdobył jeden, a to spowodowało, że do ostatecznego rozstrzygnięcia potrzebny był bieg dodatkowy. W samym finale najlepszy okazał się Janusz Kołodziej, który nie pozwolił na skompletowanie hattricka Zmarzlikowi, który przyjechał za jego plecami. Trzeci był właśnie Dudek, a czwarty Hampel. Janowski okazał się lepszy w wyścigu o srebrny medal i to właśnie on założył krążek tego koloru na szyję.

Wyniki:

1. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 16 (3,3,2,3,2,3) +1 za najwięcej wygranych biegów 2. Bartosz Zmarzlik (Platinum Motor Lublin) - 16 (2,3,3,3,3,2) 3. Patryk Dudek (For Nature Solutions KS Apator Toruń) - 10 (2,1,3,1,2,1) 4. Jarosław Hampel (Platinum Motor Lublin) - 11 (3,3,2,2,1,0) 5. Oskar Fajfer (ebut.pl Stal Gorzów) - 11 (2,2,3,1,3) 6. Kacper Woryna (Tauron Włókniarz Częstochowa) - 9 (1,2,2,2,2) 7. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 8 (2,2,1,3,0) 8. Szymon Woźniak (ebut.pl Stal Gorzów) - 8 (1,3,2,2,0) 9. Przemysław Pawlicki (Enea Falubaz Zielona Góra) - 8 (3,1,1,1,2) 10. Krzysztof Buczkowski (Enea Falubaz Zielona Góra) - 7 (3,2,1,0,1) 11. Wiktor Lampart (For Nature Solutions KS Apator Toruń) - 6 (0,w,3,0,3) 12. Jakub Miśkowiak (Tauron Włókniarz Częstochowa) - 6 (1,1,0,1,3) 13. Dominik Kubera (Platinum Motor Lublin) - 4 (w,0,0,3,1) 14. Wiktor Jasiński (ebut.pl Stal Gorzów) - 4 (1,0,0,2,1) 15. Piotr Pawlicki (Betard Sparta Wrocław) - 2 (0,1,1,0,0) 16. Mateusz Świdnicki (Cellfast Wilki Krosno) - 0 (0,0,0,0,0) 17. Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno) - ns 18. Bartłomiej Kowalski (Betard Sparta Wrocław) - ns

Bieg po biegu: 1. Pawlicki, Dudek, Miśkowiak, Lampart 2. Kołodziej, Fajfer, Jasiński, Świdnicki 3. Hampel, Zmarzlik, Woryna, Pawlicki 4. Buczkowski, Janowski, Woźniak, Kubera (w) 5. Hampel, Fajfer, Dudek, Kubera 6. Zmarzlik, Buczkowski, Miśkowiak, Świdnicki 7. Kołodziej, Janowski, Pawlicki, Lampart (w/u) 8. Woźniak, Woryna, Pawlicki, Jasiński 9. Dudek, Woźniak, Pawlicki, Świdnicki 10. Fajfer, Woryna, Janowski, Miśkowiak 11. Lampart, Hampel, Buczkowski, Jasiński 12. Zmarzlik, Kołodziej, Pawlicki, Kubera 13. Kołodziej, Woryna, Dudek, Buczkowski 14. Kubera, Jasiński, Miśkowiak, Pawlicki 15. Zmarzlik, Woźniak, Fajfer, Lampart 16. Janowski, Hampel, Pawlicki, Świdnicki 17. Zmarzlik, Dudek, Jasiński, Janowski 18. Miśkowiak, Kołodziej, Hampel, Woźniak 19. Lampart, Woryna, Kubera, Świdnicki 20. Fajfer, Pawlicki, Buczkowski, Pawlicki Baraż. Hampel, Dudek, Woryna, Fajfer Finał. Kołodziej, Zmarzlik, Dudek, Hampel

Bieg dodatkowy o srebrny medal IMP. Janowski, Dudek

Sędzia: Krzysztof Meyze Komisarz toru: Tomasz Walczak  NCD: 57,72- uzyskał Zmarzlik w biegu nr 6 - nowy rekord toru

Czytaj także: Żużel. Groźny upadek zawodnika Motoru Lublin. Są nowe informacje na temat jego stanu zdrowia! Żużel. Cisza w temacie Wiktora Przyjemskiego. Polonia Bydgoszcz wyjaśnia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (11)
avatar
KacperU..L
5.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Święto u Czukczów w azjatowie bo i jest co świętować.Pierwszy w historii szlaki tej przebogatej medal IMP.Gablotę na medale trzeba powiększyć.Myszowate dekadę temu to miasto zdemowolowali z tej Czytaj całość
avatar
Dziadu
5.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ja myślę, że to nie poziom zawodów, bo te wczorajsze oglądało się bardzo fajnie. Problemem jest dostępność tej dyscypliny w TV. Kiedyś takie zawody można było zobaczyć tylko na żywo na stadioni Czytaj całość
avatar
ggw
5.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ciekawe czy za rok w IMP pojadą Łaguta i Sajfutdinow?  
avatar
GABOR
5.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Finał IMP stacza się swoim poziomem sportowym i organizacyjnym na dno! To kiedyś było święto krajowego żużla , z tłumami kibiców na trybunach! A dziś odjechany dla świętego spokoju, cichaczem, Czytaj całość
avatar
Emil Trolunski
5.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bartula z Lublina spuszczona glowa bo 2 miejsce w 3 fazie, ale jako miszcz Polski wywalczyl fajny puchar dla Lublina - taki spory.  Ale smiechu z kobylackich kibolkuf