Zielonogórzanie w obecnych rozgrywkach 1. Ligi Żużlowej są całkowitym dominatorem, który wygrał wszystkie 16 spotkań i wiele wskazuje na to, że uda im się wywalczyć awans do PGE Ekstraligi. Szczególnie że kłopoty z kontuzjami w swoich zespołach mają Abramczyk Polonia Bydgoszcz oraz ROW Rybnik.
W najlepszej żużlowej lidze świata są oczywiście Fogo Unia Leszno i ZOOleszcz GKM Grudziądz. Wśród Wielkopolan dojdzie do dwóch zmian. Jaimon Lidsey przejdzie właśnie do ekipy z województwa kujawsko-pomorskiego i jego miejsce zajmie powracający z wypożyczenie Keynan Rew. Chrisa Holdera za to zastąpi Andrzej Lebiediew. Do przetasowań dojdzie jeszcze na stanowisku głównego szkoleniowca.
Jan Krzystyniak w rozmowie z WP SportoweFakty stwierdził, że przyszłoroczna leszczyńska drużyna pozostanie na takim samym poziomie sportowym w porównaniu do sezonu 2023. Jednakże wiele będzie zależało jeszcze od sposobu przygotowania nawierzchni na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Jeżeli warunki torowe pozwalają na jazdę od płotu do krawężnika, to Byki będą bardzo groźnie na domowym obiekcie.
ZOBACZ WIDEO: Wiktor Lampart zostaje w Apatorze Toruń, ale na innych warunkach
Grudziądzanie z kolei zakontraktują Jasona Doyle'a oraz wcześniej wspomnianego Australijczyka. Miejsce zawodnika do 24. roku życia zajmie Kacper Pludra. W składzie pozostaną jeszcze Wadim Tarasienko oraz Max Fricke. Jeśli potwierdzą się doniesienia medialne, to w Falubazie znajdą się Jarosław Hampel, Przemysław Pawlicki, Piotr Pawlicki, Jan Kvech oraz Rasmus Jensen i młodzieżowcy.
Zdaniem byłego żużlowca zielonogórski zespół będzie mocniejszy od Cellfast Wilków Krosno z cały czas trwającego sezonu. Co więcej, przy odrobinie szczęścia, które jest potrzebne w sporcie i przyzwoitym punktowaniu juniorów, będzie on mógł wejść nawet do fazy play-off. Aczkolwiek uważa on, że GKM względem sezonu 2023 również się wzmocni, a dodatkowo ich włodarze zapowiadają, że tym razem uda się awansować do najlepszej szóstki.
- Jeśli Enea Falubaz wywalczy awans, to wraz z Unią i GKM-em zajmą trzy ostatnie miejsca w tabeli. Aczkolwiek patrząc na nazwiska, które znajdą się w ich składach, to zielonogórzan i grudziądzan stawiam na równym poziomie. Obie drużyny mają w swoich szeregach dobre nazwiska. Najsłabiej z tego grona wyglądają leszczynianie - powiedział były reprezentant klubu z Zielonej Góry.
To oznaczałoby, że z PGE Ekstraligą pożegna się Unia, która przecież jeszcze niedawno seryjnie zdobywała tytuł mistrza Polski. Jan Krzystyniak zaznacza, że mimo wszystko trudno mu wskazać, kto spadnie z elity, w przeciwieństwie do sezonów 2022 oraz 2023, gdy łatwo było przewidzieć ostatnie miejsce. Jednakże, gdyby to on miał wybrać do walki o utrzymanie skład kogoś z wymienionej trójki, to na pewno nie byłby to ten z Leszna.
Czytaj także:
- Żużel. Dudek dostał pytanie o ukradziony silnik Apatora
- Żużel. Kolejny klub ma mistrza Polski. Kolekcja Motoru się powiększa