- Miałem ważny kontrakt, a zarząd postanowił o pozostawieniu mnie w składzie. Mieliśmy w kontrakcie aneks, przez który stawki punktowe zostały nieco przycięte. Ja zrobię wszystko, żeby udowodnić swoją wartość i przydatność do zespołu. Miejsce w składzie na sezon 2010 będę musiał sobie wywalczyć na torze - powiedział Baliński na swojej stronie internetowej.
"Bally" poinformował także jak wygląda jego stan zdrowia: - Na dziś wszystko idzie w dobrym kierunku, jest znaczna poprawa. Na rehabilitację dojeżdżam do Poznania. Jeżeli nie będzie żadnych komplikacji, to w styczniu rozpocznę pełne przygotowania na sali. Od tego tygodnia poruszam się już bez kul. Wiadomo, na razie staram się tej nogi nie obciążać. Właśnie rozpocząłem rehabilitacje pod kątem jej wzmocnienia - dodał.