Żużel. Jasiński skomentował swoją przyszłość. "Pojawiają się oferty z elity"

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Wiktor Jasiński
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Wiktor Jasiński

Wiktor Jasiński jest już tylko o krok od transferu do Arged Malesy Ostrowa Wlkp. Zawodnik przyznaje jednak, że po podjęciu decyzji zaczął otrzymywać propozycje z klubów PGE Ekstraligi. 23-latek skłania się jednak do przejścia do 1. LŻ.

- Sytuacja rozwija się dynamicznie, więc nie chcę obecnie niczego przesądzać. Pewne decyzje już podjęliśmy, ale ostatnio pojawiły się propozycje z PGE Ekstraligi, więc zastanawiam się, czy nie zostać w elicie. Kluby się odzywają - mówił nam zawodnik, który w tym sezonie najlepszej żużlowej ligi świata zdobywał średnio 1,104 pkt/bieg.

Jego forma rozczarowała władze ebut.pl Stali, dlatego władze tego ośrodka zdecydowały się na negocjacje z Jakubem Miśkowiakiem. W przyszłym roku to właśnie ten zawodnik będzie pełnił rolę U24 w Gorzowie Wlkp. Jasiński dostał wolną rękę w szukaniu sobie nowego miejsca pracy.

- Ja sam chciałbym zejść ligę niżej, ale z drugiej strony skoro pojawiły się oferty z najwyższej ligi, to może warto byłoby z nich skorzystać. Na szczęście mam jeszcze chwilę do myślenia - dodaje wychowanek Stali.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Witkowski uderza w żużlowców. "Zarabiają za dużo, to są łatwe pieniądze"

Zwrot akcji może być spowodowany tym, że władze PGE Ekstraligi wciąż bardzo mocno zastanawiają się nad wprowadzeniem w życie pomysłu Fogo Unii Leszno, która chciała, żeby zawodnicy do lat 24 zespołów ekstraligowych mogli być wypożyczani do niższych lig w roli gościa, a w razie potrzeby wracaliby do swoich drużyn w PGE Ekstralidze. Takie rozwiązanie mogłoby się opłacać Jasińskiemu, którego stać na dobre występy w elicie, ale zarazem raczej nie ma szans, by pełnić rolę podstawowego zawodnika.

Transfer 23-latka do 1. Ligi Żużlowej nie będzie jednak należał do tanich, bo jest pewne, że jego macierzysty klub będzie żądał za jego wypożyczenie dość sporych pieniędzy. W środowisku mówi się nawet o 200 tysiącach złotych, ale władze Stali nie potwierdzają tej kwoty i zapewniają, że negocjacje w tej sprawie dopiero się rozpoczną.

- Mam jeszcze rok ważny kontrakt ze Stalą Gorzów i zdaję sobie sprawę, jak działa rynek. Klub może żądać za mnie sporych pieniędzy. Nie wiem, czy mowa dokładnie o 200 tysiącach złotych, czy jednak o nieco mniejszej kwocie, ale mam nadzieję, że to nie będzie przeszkodą do transferu do innego klubu - przyznaje wprost Wiktor Jasiński.

Czytaj więcej:
Przed transferem postawił jeden warunek
Podał cenę za zdolnego 16-latka

Źródło artykułu: WP SportoweFakty