Uczeń może przegonić mistrza. Wszystko w jego rękach

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak

Jeżdżą w tej samej drużynie, mają kontrakt z tym samym strategicznym sponsorem. Łączy ich wielki talent do żużla. Mateusz Cierniak idzie drogą Bartosza Zmarzlika, choć w piątek może dokonać czegoś, czego nawet on nigdy nie dokonał.

Mateusz Cierniak żużel ma we krwi. Jego ojciec, Mirosław, przez 15 lat ścigał się na torach, ale pod względem sukcesów syn już - jeszcze przed zakończeniem wieku juniora - wyprzedził ojca. Obaj zgodnie podkreślają, że droga, którą obrał Mateusz, jest wyłącznie jego decyzją.

- Nigdy tata nie naciskał na mnie, nie nakładał presji. Sam chciałem spróbować - mówił niedawno w materiale zrealizowanym przez PGE Ekstraligę. - To był jego 100-procentowy wybór i jego ciężka praca. Nie było czegoś takiego, że ja czy żona zabranialiśmy mu. Rozmawialiśmy, czy jest tego świadomy - wtórował Mirosław.

Na wsparcie ojca może liczyć na co dzień. To właśnie on jest jego menadżerem, a kiedy trzeba zakasa rękawy w parku maszyn. - Pomaga w kwestii składania motocykli, przygotowania do zawodów. Jest też w tym wszystkim po prostu tatą. Dopełniamy się w tym wszystkim - opowiadał Mateusz o ich relacji.

W środowisku od najmłodszych lat uchodził za ogromny talent. A gdy opuszczał borykającą się z problemami Unię Tarnów, aby jeździć na najwyższym poziomie, biło się o niego pół ligi. Mateusz postawił na Motor Lublin, gdzie przez trzy lata poprawił się w wielu elementach żużlowego rzemiosła.

I wydaje się, że jego sufit jest bardzo wysoko. Tym bardziej, że od początku sezonu 2023 na wyciągnięcie ręki ma Bartosza Zmarzlika. Niemal co weekend w czasie ligowych rozgrywek może chłonąć wiedzę, umiejętności i doświadczenie wielkiego mistrza. A kibice dostrzegają coraz więcej podobieństw pomiędzy żużlowcami - w tym także jeśli chodzi o sylwetkę na motocyklu.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Kowalski, Woryna, Zmora [CAŁY ODCINEK]

Talent i olbrzymi potencjał Cierniaka został dostrzeżony także państwowy gigant, firma Orlen, która sponsoruje największe nazwiska motorsportu w Polsce - w tym Zmarzlika, czy Roberta Kubicę. To także znak, jakie nadzieje pokładane są w niespełna 21-letnim zawodniku.

Jednym z przełomowych momentów dla Cierniaka był sezon 2022, w którym w końcu dopiął swego i został Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów. - To taki moment, w którym nigdy nie byłem z siebie tak dumny. Tak bardzo tego chciałem - mówił w zrealizowanym niedawno materiale w WP SportoweFakty.

W ten sposób też dorównał Zmarzlikowi, który ma na koncie jeden tytuł IMŚ juniorów. Tyle tylko, że Cierniak jest na najlepszej drodze, aby pod tym względem przerosnąć mistrza. W piątek, w Vojens, odbędzie się trzeci finał SGP 2, a żużlowiec Motoru ma 10 punktów przewagi nad Bartłomiejem Kowalskim i Keynanem Rew.

- Fajnie by się potoczyło, żeby ten tytuł jeszcze obronić na koniec juniorskiej kariery - mówił Cierniak. Wszystko jest w jego rękach. Początek zawodów o godzinie 19:00.

Relację na żywo z Vojens będzie można śledzić na WP SportoweFakty!

Czytaj także: 
Żużel. Zawodnik Betard Sparty zawiesił karierę. Nie pojedzie w finale PGE Ekstraligi
Żużel. Będzie mocne uderzenie Polonii Bydgoszcz na transferowej giełdzie?! Klub o krok od dwóch transferów

Komentarze (4)
avatar
Kot Ulung
16.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uczeń i mistrz hahaha ! 
avatar
Mateusz GW
15.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Autor chyba ma taki sam staż w poważnym żużlu jak Lublin. Może jest z Lublina. Tylko tak można wytłumaczyć tę próbę udowodnienia na siłę bezsensownej tezy. 
avatar
mly
15.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Zimny w wieku 17 lat spłukał swojego mistrza do grudziądza. Cierniak może pomarzyć by w wieku 22 lat spłukać zimnego... 
avatar
mly
15.09.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Nie napisano że zimny olał imśj by skupić się na GP . Cierniakowi daleko jeszcze do GP, więc mówienie że przescignie zimnego to grube przegięcie