Żużel. Menedżer nie gryzł się w język! "Przyjechał na pralkach"

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Josh Pickering (kask biały) za Samem Mastersem (żółty)
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Josh Pickering (kask biały) za Samem Mastersem (żółty)

Menedżer Startu Gniezno Tomasz Fajfer ostro skomentował jazdę Josha Pickeringa w rewanżowym półfinale 2. Ligi Żużlowej. Z jego słów bije mocne rozgoryczenie postawą Australijczyka.

W sobotę Ultrapur Start Gniezno pokonał u siebie OK Bedmet Kolejarz Opole 51:39 i wjechał do wielkiego finału 2. Ligi Żużlowej.

W szeregach czerwono-czarnych nie brakowało dziur. Zdecydowanie poniżej oczekiwań pojechał Josh Pickering. Australijczyk był bardzo wolny i zdobył tylko punkt w dwóch biegach.

- Sami widzieliście, na jakich pralkach przyjechał. Jak tak ma być, to lepiej nie zawracać sobie głowy - ani on nam, ani my jemu - grzmiał po spotkaniu Tomasz Fajfer, menedżer czerwono-czarnych.

Rozczarował również Zbigniew Suchecki, który znalazł się w składzie Startu za Kacpra Gomólskiego. Tego dnia wywalczył tylko trzy punkty i bonus w trzech wyścigach. - Też był wymieniony, bo liczyłem na więcej. Okazało się, że tutaj też jest problem. Chciałem również spróbować Knudsena, który ma dużo do poprawek. Podobnie jak Pickering. Są sygnały, że trzeba tutaj włożyć jeszcze dużo pracy - oceniał Fajfer.

- Zrobiliśmy drugi krok i jesteśmy w wielkim finale. Ten mecz pokazał, że jeszcze dużo pracy przed nami. Będziemy się starać połatać dziury - zadeklarował.

Współpraca: Tymoteusz Tanaś

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Kowalski, Woryna, Zmora [CAŁY ODCINEK]

Czytaj także:
Chomski liczył na tego zawodnika w finale i ten go nie zawiódł
To koniec GP w Gorzowie Wlkp.? Doszło do ważnego spotkania

Źródło artykułu: WP SportoweFakty