Żużel. Apator wycenił swojego wychowanka. Wymagania na razie odstraszają

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski

Wciąż nie jest pewne, gdzie w przyszłym roku będzie występował wychowanek For Nature Solutions KS Apatora Toruń, Krzysztof Lewandowski. Zawodnikowi kończy się kontrakt w macierzystym klubie, a interesuje się nim Abramczyk Polonia Bydgoszcz.

Bydgoszczanie muszą od nowa budować formację młodzieżową, a transfer Krzysztofa Lewandowskiego mógłby być korzystny dla obu stron. Abramczyk Polonia Bydgoszcz zyskałaby solidnego juniora, a zawodnik miałby szansę na odbudowę formy na zapleczu najlepszej żużlowej ligi świata.

Problemem okazują się być jednak pieniądze. Choć po przedstawicielach For Nature Solutions KS Apatora Toruń nie widać determinacji, by na siłę zatrzymywać tego zawodnika, to jednak wiadomo, że nie zgodzą się na jego transfer, jeśli nie otrzymają ekwiwalentu za wyszkolenie. W tym momencie wynosi on 360 tysięcy złotych, a torunianie nie są chętni do znaczącego obniżenia tej kwoty. Jest więc jasne, że koszty pozyskania tego zawodnika są tak duże, że może być problem, by w tym momencie na taki ruch zdecydował się jakikolwiek pierwszoligowy klub.

Lewandowski ściga się na kontrakcie zawodowym, więc poza kosztami wykupienia, trzeba się liczyć także z wydatkiem przynajmniej 250-300 tysięcy złotych na przygotowanie do sezonu. Jak na zawodnika, który w tym sezonie PGE Ekstraligi zdobywa 0,776 pkt/bieg mowa o naprawdę gigantycznych pieniądzach. Zwłaszcza, że nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało dojść do eksplozji talentu tego żużlowca.

18-latek ma przed sobą co prawda jeszcze trzy lata jazdy w gronie młodzieżowym, ale do tej pory nie rozwija się zgodnie z oczekiwaniami. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w każdym kolejnym sezonie notuje coraz gorszą średnią.

Zawodnikowi kończy się kontrakt, ale choć na razie nie ustalono warunków nowej umowy, to władze klubu są optymistami, że ostatecznie uda się zakończyć negocjacje sukcesem. Jeśli nie znajdzie się chętny na zapłacenie ekwiwalentu, to zawodnik zostanie w klubie i będzie walczył w przyszłym sezonie o miejsce w składzie i być może zostanie wypożyczony w trakcie sezonu. To jednak nastąpi tylko w przypadku otrzymania naprawdę dobrej oferty. Apator potrzebuje kilku juniorów, by walczyć nie tylko w PGE Ekstralidze, Ekstralidze U24, ale także zawodach DMPJ. Działacze wciąż wierzą w młodego żużlowca i dużą wiarę pokładają w nowego trenera Piotra Barona, który od kolejnego sezonu ma mocno zaangażować się także we współpracę z młodzieżowcami.

ZOBACZ WIDEO: Jest zaskoczony. Mówi o bierności Fogo Unii i ZOOleszcz GKM-u

Czytaj więcej:
Apator to klub na lata dla Sajfutdinowa?
Przełom w sprawie oświetlenia w Poznaniu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty